Pierwszy wiersz przyniosła do warszawskiego Studenckiego Teatru Satyryków, który do historii przeszedł jako STS, w 1955 r. Miała niespełna 19 lat, starannym dziewczęcym pismem (rękopis jest reprodukowany w książeczce do płyty) napisała nieco egzaltowaną „Piosenkę o kolorach".
Twórcy STS dostrzegli jednak jej talent, bo wkrótce zaczęli wręcz rywalizować między sobą o teksty Agusi, jak wszyscy nazywali Agnieszkę Osiecką. 14 jej utworów powstałych dla tego teatru, głównie na przełomie lat 50. i 60., przypomina teraz płyta.
Swój tytuł zawdzięcza najsłynniejszemu songowi Osieckiej z tamtego okresu. To „Kochankowie z ulicy Kamiennej" – przejmujący obraz miłości z czasów PRL kryjącej się po bramach i klatkach schodowych brudnych kamienic. Dziś piosenka powraca niekiedy w wykonaniu przedstawicielek kolejnych generacji i urzeka poetycką urodą, wtedy była krzykiem protestu.
Tekstów o tamtej szarej rzeczywistości dostarczyła Agnieszka Osiecka STS-owi więcej. Jak manifest pokolenia snującego się „z bilonem w kieszeni, a fiołkiem w klapie", a marzącego o wielkich podróżach musiała brzmieć „Piosenka o hotelu Pod Różą". Pełna celnych obserwacji jest „Ballada o Donkichotach", którzy jadą do pracy od poniedziałku aż do soboty i marzą, że jutro wreszcie odmienią swoje życie.
Już wtedy jednak Osiecka potrafiła unikać publicystycznej doraźności, zamiast niej urzekając oryginalnymi, poetyckimi skojarzeniami. I tylko ona z nostalgicznym smutkiem potrafiła pisać o miłości, która „męczy cię, kłuje jak jeż. Natrętna jak pies, niewierna jak kot".