Reklama

Kompozycje Adama Bałdycha

Znakomitym albumem „The New Tradition” skrzypek Adam Bałdych powrócił na listy jazzowych bestsellerów w Europie - pisze Marek Dusza.

Publikacja: 20.06.2014 09:46

Bałdych & Herman Duo Art, The New Tradition ACT Music/GiGi, CD 2014

Bałdych & Herman Duo Art, The New Tradition ACT Music/GiGi, CD 2014

Foto: Rzeczpospolita

Wydana przez niemiecką wytwórnię ACT Music płyta zachwyca melodyjnymi kompozycjami Adama Bałdycha, skupia uwagę na przemyślanych improwizacjach i intryguje brzmieniem skrzypiec. Polak nagrał ten album z izraelskim pianistą Yaronem Hermanem, jednym z najbardziej kreatywnych jazzmanów ostatnich lat.

– Spotkaliśmy się w Paryżu jakieś osiem lat temu – mówi „Rz" Adam Bałdych.  – Trafiliśmy do ACT Music, graliśmy z tymi samymi muzykami, m.in. Larsem Danielssonem.

Poprzednia płyta Bałdycha – „Imaginary Room" z zespołem The Baltic Gang złożonym ze skandynawskich muzyków – przyniosła mu nagrodę ECHO Jazz 2013 dla najlepszego zagranicznego instrumentalisty w Niemczech. Najważniejsze tamtejsze gazety pisały o Polaku: „największy z żyjących skrzypków jazzowych. Można się po nim spodziewać wszystkiego"; „jedno z największych odkryć współczesnego europejskiego jazzu".

Z inicjatywy szefa ACT Adam Bałdych i Yaron Herman zagrali w Filharmonii Berlińskiej w marcu 2013 r. na koncercie „Jazz at the Berlin Philharmonic II". – To był magiczny moment – mówi skrzypek. – Yaron okazał się muzykiem, jakiego szukałem do nowego projektu. Ma silną osobowość, tak jak ja studiował klasykę, w podobny sposób czuje muzykę. Imponuje mi jego dbałość o precyzję brzmienia.

Bałdych  zaproponował aranżacje pięciu własnych kompozycji, tematów Krzysztofa Komedy, Zbigniewa Seiferta i angielskiego twórcy muzyki kościelnej Thomasa Tallisa. Razem zaaranżowali XII-wieczny utwór Hildegardy z Bingen.

Reklama
Reklama

W początkach kariery nagrania Bałdycha były odreagowaniem klasycznego wykształcenia. Grał niezwykle ekspresyjnie, żywiołowo. Po dwóch albumach z Iiro Rantala String Trio i kilku własnych złagodniał. Na nowej płycie przeważają  tematy liryczne.

Tytuł „The New Tradition" można rozumieć dwojako: odczytywanie tradycji na nowo albo tworzenie nowej tradycji. Dla skrzypka obie wersje są tak samo istotne.

Nie bez znaczenia jest fakt, że muzycy pochodzą z Polski i Izraela. Na tej płycie subtelnie przenikają się tradycje ich obu. W skrzypcowych frazach słychać motywy folkowe i tradycję polskiego jazzu. Jedną z inspiracji skrzypka jest muzyka Zbigniewa Seiferta. Choć nigdy nie naśladował jego stylu gry, sięgnął po jego kompozycję „Quo vadis", by zagrać po swojemu.

Z wyjątkową czułością, ale i wnikliwą psychoanalizą muzycy potraktowali kołysankę Komedy z filmu „Dziecko Rosemary". Delikatne frazowanie skrzypiec współbrzmi z powolnym tempem fortepianowych akordów. Pieśń „Lamentation of Jeremiah" Thomasa Tallisa to najbardziej liryczny moment albumu.

Atutem płyty są znakomite kompozycje Bałdycha inspirujące obu jazzmanów. Stworzyli muzykę uniwersalną, która trafi do słuchaczy na całym świecie.

Wydana przez niemiecką wytwórnię ACT Music płyta zachwyca melodyjnymi kompozycjami Adama Bałdycha, skupia uwagę na przemyślanych improwizacjach i intryguje brzmieniem skrzypiec. Polak nagrał ten album z izraelskim pianistą Yaronem Hermanem, jednym z najbardziej kreatywnych jazzmanów ostatnich lat.

– Spotkaliśmy się w Paryżu jakieś osiem lat temu – mówi „Rz" Adam Bałdych.  – Trafiliśmy do ACT Music, graliśmy z tymi samymi muzykami, m.in. Larsem Danielssonem.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Kultura
Kultura przełamuje stereotypy i buduje trwałe relacje
Kultura
Festiwal Warszawa Singera, czyli dlaczego Hollywood nie jest dzielnicą stolicy
Kultura
Tajemniczy Pietras oszukał nowojorską Metropolitan na 15 mln dolarów
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama