Wydana przez niemiecką wytwórnię ACT Music płyta zachwyca melodyjnymi kompozycjami Adama Bałdycha, skupia uwagę na przemyślanych improwizacjach i intryguje brzmieniem skrzypiec. Polak nagrał ten album z izraelskim pianistą Yaronem Hermanem, jednym z najbardziej kreatywnych jazzmanów ostatnich lat.
– Spotkaliśmy się w Paryżu jakieś osiem lat temu – mówi „Rz" Adam Bałdych. – Trafiliśmy do ACT Music, graliśmy z tymi samymi muzykami, m.in. Larsem Danielssonem.
Poprzednia płyta Bałdycha – „Imaginary Room" z zespołem The Baltic Gang złożonym ze skandynawskich muzyków – przyniosła mu nagrodę ECHO Jazz 2013 dla najlepszego zagranicznego instrumentalisty w Niemczech. Najważniejsze tamtejsze gazety pisały o Polaku: „największy z żyjących skrzypków jazzowych. Można się po nim spodziewać wszystkiego"; „jedno z największych odkryć współczesnego europejskiego jazzu".
Z inicjatywy szefa ACT Adam Bałdych i Yaron Herman zagrali w Filharmonii Berlińskiej w marcu 2013 r. na koncercie „Jazz at the Berlin Philharmonic II". – To był magiczny moment – mówi skrzypek. – Yaron okazał się muzykiem, jakiego szukałem do nowego projektu. Ma silną osobowość, tak jak ja studiował klasykę, w podobny sposób czuje muzykę. Imponuje mi jego dbałość o precyzję brzmienia.
Bałdych zaproponował aranżacje pięciu własnych kompozycji, tematów Krzysztofa Komedy, Zbigniewa Seiferta i angielskiego twórcy muzyki kościelnej Thomasa Tallisa. Razem zaaranżowali XII-wieczny utwór Hildegardy z Bingen.