Nostalgiczne brzmienia grupy SBB w Soho Factory

Środowy występ legendarnego zespołu SBB w oryginalnym składzie był prologiem festiwalu Warsaw Summer Jazz Days - pisze Marek Dusza.

Aktualizacja: 10.07.2014 15:21 Publikacja: 10.07.2014 14:19

Litery SBB wzięły się od pierwszej nazwy zespołu Silesian Blues Band

Litery SBB wzięły się od pierwszej nazwy zespołu Silesian Blues Band

Foto: Archiwum autora, Marek Dusza m.d. Marek Dusza

Występ tria SBB, bez zapowiadanego gościa Michała Urbaniaka, przyciągnął do Soho Factory przede wszystkim wiernych fanów zespołu, który karierę zaczął na początku lat 70. Litery SBB wzięły się od pierwszej nazwy zespołu Silesian Blues Band, którego muzycy: Józef Skrzek, Apostolis „Lakis" Anthimos i Jerzy „Keta" Piotrowski towarzyszyli wówczas Niemenowi. Później utrwaliła się dewiza artystyczna formacji: Szukaj, Burz, Buduj.

Zobacz galerię zdjęć

Od bestsellerowego albumu „SBB" wydanego w 1974 r. zaczęła się wielka popularność grupy, także zagraniczna, uważanej za czołowego przedstawiciela progresywnego rocka i jazz-rocka w Europie. Jak blisko było SBB do słynnego w świecie zespołu Mahavishnu Orchestra Johna McLaughlina słychać było w jednej z kompozycji zespołu, która rozwinęła się w jazzującą improwizację. Koncert rozpoczął się od jednego z najpopularniejszych utworów „Walkin' Around The Stormy Bay" z albumu „Welcome" wydanego w Niemczech Zachodnich i przez polski Wifon w 1979 r. Dynamiczny temat przewodni z chwytliwą melodią to cecha większości kompozycji Józefa Skrzeka, a ten był wyjątkowo ciekawym wstępem do dwugodzinnego spotkania z muzyką zespołu z różnych lat.

Publiczność oklaskiwała także temat „Going Away" z albumu „Follow My Dream" i „Rainbow Man" również z „Welcome". Józef Skrzek popisywał się solówkami na mini-moogu, instrumencie elektronicznym, który zrewolucjonizował brzmienie fusion i progresywnego rocka lat 70. Oryginalne brzmienia tworzył Apostolis „Lakis" Anthimos prezentując twórcze podejście do gitary elektrycznej. W pewnym momencie zasiadł do drugiego zestawu perkusyjnego i stoczył z Jerzym „Ketą" Piotrowskim „Drums Battle", nieodłaczną część koncertów SBB.

W „Rainbow Man" Józef Skrzek sięgnął po gitarę basową, którą lubi traktować jak gitarę elektryczną. Sprzęgając instrument z elektroniczną przystawką osiągnął zadziwiający efekt brzmieniowy. SBB zagrało ten utwór ostrzej niż na płycie. Lider obstawiony trzema instrumentami klawiszowymi grał czasami na dwóch klawiaturach równocześnie, a w pewnym momencie wygenerował brzmienie kościelnych organów, które wstrząsnęło ścianami pofabrycznej hali Soho Factory. Chociaż Skrzek nie jest wokalistą, to jego teksty zawsze brzmiały dramatycznie jak w „Memento z banalnym tryptykiem" bądź lirycznie jak w balladzie „Pieśń stojącego w bramie" z albumu „Nastroje".

Gorące oklaski zachęciły muzyków do bisu, na który złożyło się kilka tematów, w tym tradycyjny, jazzowy standard „Kiedy święci idą do nieba". Publiczność domagała się jednak drugiego bisu. Fani zespołu doczekali się wreszcie prawdziwego bluesa z filozoficznym tekstem Józefa Skrzeka. SBB zaprezentowało muzykę, która przywołała nostalgiczne wspomnienia, ale ciągle atrakcyjne dla miłośników fuzji rocka i jazzu. Mało jest dziś zespołów, które kontynuują tradycję lat 70. w tak ciekawym stylu.

Nagrodą dla uczestników koncertu była gorąca jeszcze płyta CD nagrana podczas występu SBB w Soho Factory. Płytka trafiła tylko do pierwszych 150 osób opuszczających halę, pozostali posiadacze biletów będą mogli ją odebrać dziś lub podczas kolejnych koncertów festiwalu Warsaw Summer Jazz Days.

W czwartek na festiwalu w Soho Factory wystąpią: nowatorska grupa Ronin szwajcarskiego pianisty Nika Bärtscha, trio młodego amerykańskiego pianisty Geralda Claytona i super-band kontrabasisty Gary'ego Peacocka Now This z pianistą Markiem Coplandem i perkusistą Joeyem Baronem.

Marek Dusza

 

 

Występ tria SBB, bez zapowiadanego gościa Michała Urbaniaka, przyciągnął do Soho Factory przede wszystkim wiernych fanów zespołu, który karierę zaczął na początku lat 70. Litery SBB wzięły się od pierwszej nazwy zespołu Silesian Blues Band, którego muzycy: Józef Skrzek, Apostolis „Lakis" Anthimos i Jerzy „Keta" Piotrowski towarzyszyli wówczas Niemenowi. Później utrwaliła się dewiza artystyczna formacji: Szukaj, Burz, Buduj.

Zobacz galerię zdjęć

Pozostało 87% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"