Dziś zagra w Starym Klasztorze we Wrocławiu, jutro w Filharmonii Opolskiej, pojutrze w Filharmonii Gorzowskiej. Pianiście Marcinowi Wasilewskiemu, kontrabasiście Sławomirowi Kurkiewiczowi i perkusiście Michałowi Miśkiewiczowi towarzyszyć będzie, tak jak na płycie, szwedzki saksofonista Joakim Midler.
Album wydała niemiecka wytwórnia ECM Records, która ma dobrą dystrybucję na całym świecie. Dzięki temu albumy tria Wasilewskiego, a wcześniej ukazały się trzy, docierają do Ameryki i Japonii, trafiają do sklepów w całej Europie. Za tym idą zaproszenia na festiwale i koncerty.
Nasi młodzi muzycy zaczęli światową karierę u boku Tomasza Stańki i jego albumu „Soul of Things" z 2002 r. Po dwóch kolejnych płytach polskiego kwartetu Stańki szef ECM Records, Manfred Eicher zaproponował kontrakt Wasilewskiemu i jego kolegom, z którymi pianista tworzył wówczas Simple Acoustic Trio. A ponieważ ta angielska nazwa nie była adekwatna do muzyki, za radą Eichera zmienili nazwę na Marcin Wasilewski Trio.
W prasie pojawiają się już pierwsze pozytywne recenzje albumu „Spark of Life". Amerykański krytyk John Kelman napisał na portalu AllAboutJazz.com, że to kolejna „wybitna kolekcja" nagrań polskiego zespołu, który „stworzył własny język", inny niż słynne zespoły pianistów amerykańskich: Billa Evansa i Herbiego Hancocka.
Od początku roku trio Marcina Wasilewskiego ma wiele koncertów w Polsce i za granicą. Grało m.in. w klubie Porgy & Bess w Wiedniu, w Niemczech, we Włoszech i w Norwegii. Trasę „Spark of Life" zaczęło od występu w poznańskim Centrum Kultury Zamek, wczoraj trio i szwedzki saksofonista zagrało w klubie A-Trane w Berlinie.