Reklama

La Scala i Yomiuri Nippon Symphony Orchestra w Polsce

Dwie słynne orkiestry zagrają w Warszawie w najbliższym tygodniu, dzień po dniu. To dowód, że życie muzyczne toczy się u nas jak w innych metropoliach, a publiczność reaguje na takie wizyty coraz spokojniej.

Aktualizacja: 01.03.2015 16:28 Publikacja: 01.03.2015 16:00

Yomiuri Nippon Symphony Orchestra

Foto: materiały prasowe

Nigdy dotąd nie występowała w Polsce Yomiuri Nippon Symphony Orchestra, więc wtorkowy wieczór w Filharmonii Narodowej zapowiada się interesująco. Zespół z Tokio cieszy się uznaniem w świecie i jest dowodem, z jaką starannością Japończycy traktują dziś muzykę, która powstawała w krajach o kulturze całkowicie odmiennej niż ich własna.

Yomiuri Nippon Symphony Orchestra została założona w 1962 roku przez trzy firmy wchodzące w skład The Yomiuri Group. Są to koncern prasowy Yomiuri Shimbun, Nippon Television Network Corporation oraz Yomiuri Telecasting Corporation. To one finansują działalność orkiestry, a muszą łożyć niemałe pieniądze, skoro pracowali z nią tak znakomici dyrygenci jak Leopold Stokowski, Lorin Maazel, Kurt Masur i Polak Stanisław Skrowaczewski.

Na obecne tournee po Europie, w którym Warszawa znalazła się między Berlinem a Kolonią, Yomiuri Nippon Symphony Orchestra przyjeżdża z inną sławą, Francuzem Sylvainem Cambrelingiem. Funkcję głównego dyrygenta tego tokijskiego zespołu pełni od 2010 roku, pracując jednocześnie na stanowisku dyrektora muzycznego Staatsoper w Stuttgarcie.

Sylvain Cambreling jest artystą o różnorodnych zainteresowaniach, ale szczególnie lubi muzykę współczesną. Udowodni to we wtorek. Do jednej z najpopularniejszych XIX-wiecznych symfonii: „Z Nowego Świata" Antonina Dvoraka dodał „ The Unanswered Question" amerykańskiego awangardzisty Charlesa Ivesa oraz „A Flock Descends Into the Pentagonal Garden" najsłynniejszego japońskiego kompozytora Toru Takemitsu. Program uzupełni Koncert altówkowy Beli Bártoka z solistą Niemcem, Nilsem Mönkemeyerem.

W środę szykuje się kolejna atrakcja. W Operze Narodowej zaraz Filarmonica della Scala, czyli orkiestra legendarnego teatru – mediolańskiej La Scali. Nie usłyszymy jednak żadnego fragmentu z włoskiej opery.

Reklama
Reklama

La Scala bowiem to nie tylko opera. Z początkiem lat 80. XX wieku powstało Stowarzyszenie Orkiestry Filharmonicznej La Scali, skupiające muzyków zatrudnionych w teatrze, którzy postanowili pokazać swe umiejętności w innym repertuarze. Pierwszy koncert orkiestry Filarmonica della Scala odbył się w 1982 roku, dyrygował Claudio Abbado. I odtąd poza normalnymi spektaklami każdego sezonu daje ona w teatrze własny cykl koncertów symfonicznych. Nagrywa też płyty dla największych koncernów fonograficznych, odbywa liczne podróże zagraniczne.

Obecna wizyta w Polsce Filharmonii La Scali miała mieć egzotyczny dodatek. Zapowiadano, że koncert poprowadzi Koreańczyk Myung-Whun Chung, m. in. były dyrektor Opera Bastille w Paryżu. Ostatecznie z orkiestrą przyjedzie Christoph Eschenbach. Ten 75-letni dyrygent, urodzony w niemieckim wówczas Wrocławiu (jego ojciec za antynazistowskie poglądy walczył w karnym batalionie i zginął na froncie wschodnim), jest artystą o tak bogatym dorobku, że trudno byłoby wymienić choćby najważniejsze osiągnięcia. Poprzestańmy na informacji, że jest obecnie szefem muzycznym National Symphony Orchestra w Waszyngtonie.

Filarmonica della Scala zaprezentuje się w bardzo klasycznym repertuarze. Zagra „Karnawał rzymski" Hectora Berlioza, Symfonię „Włoską" Felika Meldelssohna oraz I Symfonię Johannesa Brahmsa.

Kiedy 21 lat temu Filarmonica della Scala po raz pierwszy odwiedziła Polskę, o bilety na jej koncert w Operze Narodowej toczono walkę, na sali melomani byli wymieszani z celebrytami i politykami. Od tego czasu włoscy muzycy kilkakrotnie grali w naszym kraju i choć każdy ich występ cieszy się dużym zainteresowaniem, przyjmowani są znacznie spokojniej. To widomy dowód, że życie muzyczne w Polsce stało się bardziej normalne.

Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Kultura
Nie żyje Frank Gehry. Legendarny architekt miał 96 lat
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Kultura
Pomyśleć o tym, co nieoczywiste. Galeria sztuki afrykańskiej Omeny Mensah w Warszawie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama