„Gwiezdne wojny: Akolita”, czyli dlaczego Putin ma kim manipulować

„Akolita” to nowa produkcja z galaktyki „Gwiezdnych wojen”. W hicie Disney+ oglądamy świat, gdzie zło łatwo znajduje powód, by sprowokować pokrzywdzonych do ataku na tych, którym żyje się lepiej.

Publikacja: 10.06.2024 04:30

Kadr z serialu „Gwiezdne wojny: Akolita”

Kadr z serialu „Gwiezdne wojny: Akolita”

Foto: materiały prasowe

W scenariuszu napisanym przez Leslye Headland, autorkę „Russian Doll”, na pewno nie jest zabawnie. Są oczywiście świetlne miecze, symbole mocy Jedi, jednak na pierwszym miejscu są sztuki walki w stylu „Matrixa” – już w pierwszej scenie, gdy w kosmicznym barze-karczmie pojawia się tajemnicza, ale na pewno żądna zemsty wojowniczka. Imię warto na razie zachować w sekrecie, bo wokół niego i tożsamości bohaterki toczy się pewna gra.

„Akolita” i „Matrix”

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Kultura
Podcast „Rzecz o książkach”: Rebecca Makkai o słodko-gorzkim dzieciństwie w Ameryce
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Kultura
Nowy stary dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie
Kultura
Sezon kultury 2025 w Polsce i Rumunii
Kultura
Bestsellery Empiku: Sapkowski i „Wiedźmin" zwyciężają szósty raz, Dawid Podsiadło - siódmy
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”