Piąta edycja święta tej muzyki odbędzie się 30 kwietnia w Waszyngtonie, a najważniejszy koncert światowych gwiazd będzie transmitowany przez stronę internetową jazzday.com prosto z Białego Domu.
Specjalne koncerty odbędą się w 195 krajach na siedmiu kontynentach, jednak to ten w stolicy USA, miejscu narodzin Duke’a Ellingtona, zgromadzi największe sławy. Swój udział zapowiedzieli m.in.: najmłodszy jazzman nominowany do nagród Grammy, pianista Joey Alexander i ambasadorzy UNESCO: Herbie Hancock, wokalistka Dee Dee Bridgewater, basista Marcus Miller. Wystąpią także pianiści reprezentujący różne pokolenia i style jazzu: Chick Corea i Robert Glasper. Na trąbkach zagrają: urodzony w Nowym Orleanie Terence Blanchard, Niemiec Till Brönner i reprezentujący Afrykę Hugh Masekela.
Do najbardziej utytułowanych gości pary prezydenckiej należą: saksofonista Wayne Shorter i gitarzysta Pat Metheny. Udało się zaprosić grono wokalistek i wokalistów, jakie nigdy nie wystąpiło na jednej scenie: Jamie Cullum, Kurt Elling, Aretha Franklin, Al Jarreau, Diana Krall, Dianne Reeves i Sting. Esperanza Spalding zaśpiewa i zagra na kontrabasie, bluesmanów reprezentować będzie gitarzysta i wokalista Buddy Guy. Na puzonie zagra jeden z najpopularniejszych obecnie amerykańskich jazzmanów Trombone Shorty. Dyrektorem artystycznym przedsięwzięcia jest pianista John Beasley, niegdyś współpracownik Milesa Davisa.
Światowy Dzień Jazzu został proklamowany przez UNESCO sześć lat temu, a pierwsze obchody odbyły się w Paryżu w 2012 r.oku Kolejne miały miejsce w Stambule, następne w Osace i rok temu ponownie w Paryżu.
– Jazz jest czymś więcej niż tylko muzyką – mówi w przesłaniu na tegoroczny Światowy Dzień Jazzu Irina Bokova, dyrektor generalny UNESCO. – Jest uniwersalnym przesłaniem pokoju, harmonizującym rytmy i sens życia, niosącym wartości istotne dla kobiet i mężczyzn, stwarza wyjątkowe możliwości dla wzajemnego zrozumienia poprzez słuchanie, granie i improwizację.