Większość instytucji przygotowuje się znacznie ostrożniej. Przedstawiają plany wyłącznie do końca 2021 roku, a jeśli nawet – jak w Operze Narodowej – wiemy, na co będzie można liczyć w dalszej części sezonu, kasy sprzedają bilety tylko na wydarzenia do końca grudnia. Podobnie jest w Filharmonii Narodowej.
NOSPR w Katowicach postępuje inaczej, a ponadto po dokończeniu we wrześniu przełożonego z powodu pandemii Festiwalu Prawykonań w październiku chce rozpocząć rok z rozmachem – IX symfonią Beethovena.
– W pandemii zaczęliśmy doceniać muzykę na mniejsze składy muzyków, teraz przyszedł czas powrotu do poematów Straussa, symfonii Mahlera, Brucknera, Sibeliusa czy Beethovena, czego nie mogliśmy słuchać w minionym roku – mówi dyrektor naczelna NOSPR Ewa Bogusz-Moore.
Inauguracyjny koncert poprowadzi szef artystyczny NOSPR, Amerykanin Lawrence Foster. To będzie jego powrót do Polski po ponad roku. Przeszedł ciężko covid, potem jego podróż z USA do Polski była niemożliwa. Imponująca jest zresztą cała lista zaproszonych artystów. Katowicką orkiestrą dyrygować będą m.in. Domingo Hindoyan, Pinchas Steinberg i Simone Young, ale także Marta Gardolińska, od niedawna dyrektorka muzyczna Opéra national de Lorraine. A 23 października na koncercie z okazji 80. urodzin Lawrence'a Fostera ma wystąpić jeden z największych muzyków ostatniego półwiecza, Daniel Barenboim.
Zostały też zaproszone zespoły zagraniczne: Royal Scottish National Orchestra, Orchestre des Champs-Elysées, Les Arts Florissants czy Gabrieli Consort. Swoje programy przygotowują też śląskie zespoły rezydujące w salach NOSPR: Camerata Silesia, Kwartet Śląski, Orkiestra Muzyki Nowej czy orkiestra Aukso, która zaprosi do współpracy muzyków jazzowych i alternatywnych, jak Krzysztof Herdzin, L.U.C. czy Dominik Wania.