O konflikcie między Kazikiem Staszewskim a Krzysztofem Banasikiem media donosiły od dawna. Obydwaj muzycy już od albumu „Salon Recreativo” z 2001 roku nie ukrywali, że mają odmienne poglądy na muzykę i na kierunek, w którym zespół ma podążać. Teraz jednak twierdzą, że powodem rozstania nie była muzyka.
Jak napisał Kazik na forum zespołu, bezpośrednią przyczyną odejścia „Banana” z zespołu była awantura z menadżerem Piotrem Wieteską o... miejsce przy oknie w busie. Zajście miało miejsce przed wyjazdem Kultu na koncert do Rzeszowa.
„Poziom agresji Krzycha był tak wysoki, że reszta kapeli i techniczni uciekli z auta”– pisze Kazik. – Parę lat temu miała miejsce analogiczna sytuacja, gdy – z jakiegoś powodu zły – opuścił grupę i poszedł do pociągu. Niemal na kolanach błagałem go wtedy, by zmienił decyzję. Po jakimś czasie powiedziałem mu, że błagałem po raz ostatni i następnego razu nie będzie. Chęć siedzenia przy oknie postawił wyżej niż 18 lat wspólnej pracy.
Następcą „Banana” od razu stał się wieloletni techniczny Kultu, a zarazem gitarzysta Buldoga, Wojciech Jabłoński. – Jest bardzo dobrym gitarzystą, zdolnym i kreatywnym – komplementuje nowego członka zespołu Wieteska. – Cały repertuar opanował w busie, w drodze na koncert do Rzeszowa.
Fanów grupy najbardziej martwi, że teraz Kult pozbawiony będzie swego najbardziej charakterystycznego elementu. Wszak „Banan” oprócz gitary i instrumentów klawiszowych grał przede wszystkim na waltorni. Brzmienie tego instrumentu przez wiele lat wyróżniało twórczość Kazika i kolegów.