Głos zdolny uciszyć

Tom Waits, PJ Harvey, Tori Amos, bądź Bon Iver. Te nazwiska pojawiają się, kiedy Natalia Fiedorczuk usiłuje znaleźć kontekst dla swojego piosenkopisarstwa. Dla naszych czytelników mamy dwa podwójne zaproszenia na jej koncert

Publikacja: 17.12.2009 17:11

Nathalie grywa na fortepianie, gitarze i basie, stosując do tego elektroniczne przeszkadzajki, ale j

Nathalie grywa na fortepianie, gitarze i basie, stosując do tego elektroniczne przeszkadzajki, ale jej najmocniejszą bronią jest głos

Foto: Materiały Promocyjne

Proszę nie dać zmylić się dodanymi w tytule płyty The Loners, bo to na artystkę w Cafe Kulturalnej zwrócą się wszystkie oczy.

Natalia, a właściwie Nathalie, wydaje się być samowystarczalna. Wcale nie dlatego, że jest multiinstrumentalistką. Owszem grywa na fortepianie, gitarze i basie, stosując do tego elektroniczne przeszkadzajki, niemniej jej najmocniejszą bronią jest głos.

Długo by rozprawiać nad jego barwą, ale gdy rozbrzmiewa w pomieszczeniu odgrywany z płyty, natychmiast cichną wszystkie rozmowy. Taką właśnie ma moc. Fiedorczuk opanowywała ją stopniowo, nabierając koniecznego doświadczenia w formacjach takich jak Pl.otki, Orchid czy Happy Pills.

Wydane początkiem listopada, debiutanckie „Go, Dare” nie jest jednak tak skromne jak można by podejrzewać. Surowość poskromił Piotr Maciejewski, znany szerzej z zespołu Muchy. Przy całym szacunku dla jego producenckich patentów warto było zainspirować się „Odjazdem” Renaty Przemyk. Tam w pudełku leżą dwa krążki – zrealizowana przez samą artystkę wersja pierwsza i dopieszczony, doaranżowany, atrakcyjny dla mas produkt finalny. Fanom Nathalie pozostaje więc poszukać w Internecie nagrań demo albo – co lepsze – przyjść na sobotni koncert. Nastąpi na nim powrót do formuły autorskiej.

Na zachętę dodam, że wspomniany „Go, Dare” bynajmniej nie przepadł, pozostawiając ślad w tygodnikach opinii, jak też zyskując na jednym z najpoczytniejszych polskich portali nominację w kategorii debiut roku.

Oczywiście, byłoby lepiej, gdyby Fiedorczuk mogła swój talent rozwijać w USA i wykorzystać absolutną słabość jankeskich krytyków do takiego alternatywnego, zawieszonego między folkiem i indie popem grania. Wtedy jednak grałaby na dużych imprezach, podczas gdy my mamy okazję zobaczyć ją w miejscu kameralnym, zdolnym podkreślić intymny charakter twórczości.

[i]Nathalie & The Loners, Cafe Kulturalna, PKiN, pl. Defilad 1, bilety: 15 zł, rezerwacje: tel. 22 656 62 81, sobota (19.12), godz. 22[/i]

[ramka] KONKURS

Dla naszych czytelników mamy 2 podwójne zaproszenia:

Wygrają 2 pierwsze zgłoszenia na adres [mail=kultura@rp.pl]kultura@rp.pl[/mail].

[b]Znamy już zwycięzców, poinformujemy ich drogą elektroniczną. Dziękujemy za udział w konkursie :) [/b]

[link=http://www.facebook.com/pages/Serwis-Kulturalny-rppl/140157390741]Zostań fanem serwisu na Facebooku[/link] - informacje o konkursach - zaproszenia na koncerty, do teatru, ciekawe książki.[/ramka]

Proszę nie dać zmylić się dodanymi w tytule płyty The Loners, bo to na artystkę w Cafe Kulturalnej zwrócą się wszystkie oczy.

Natalia, a właściwie Nathalie, wydaje się być samowystarczalna. Wcale nie dlatego, że jest multiinstrumentalistką. Owszem grywa na fortepianie, gitarze i basie, stosując do tego elektroniczne przeszkadzajki, niemniej jej najmocniejszą bronią jest głos.

Pozostało 84% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"