Tegoroczne międzynarodowe konkursy w Warszawie (śpiewaków), Bydgoszczy (pianistów) i Katowicach (dyrygentów) nie przyniosły sukcesów Polakom. Talentów nie mamy wiele, ale możemy się cieszyć, że na pianistyczny szczyt wspina się Rafał Blechacz, sukcesy odnoszą śpiewacy Aleksandra Kurzak i Mariusz Kwiecień, a dyrygent Michał Dworzyński pracuje z London Symphony Orchestra. Krajowe estrady zdobywa zaś 30-latek Łukasz Borowicz, który ma na koncie błyskawiczne wyprowadzenie z kryzysu Polskiej Orkiestry Radiowej. Jej kierownictwo objął pół roku temu.
Mocno zaznaczyli swą obecność za granicą reżyserzy operowi. Wprawdzie Mariusz Treliński prezentował wcześniejsze inscenizacje (z mieszanymi uczuciami przyjęta „La Boheme” w Waszyngtonie), ale Krzysztofowi Warlikowskiemu nawet skandal wywołany „Eugeniuszem Onieginem” w Monachium pomoże w umocnieniu wizerunku artysty oryginalnego. Natomiast Michał Znaniecki po premierze „Cyrana de Bergerac” z Placido Domingo w Walencji zadomowił się w Hiszpanii – m.in. podpisał pięcioletni kontrakt w Bilbao. On jeden na dodatek ma też czas na pracę w kraju.
Ponieważ lubimy ro- cznice, rok 2007 poświęciliśmy Karolowi Szymanowskiemu oraz Karolowi Kurpińskiemu. I udowodniliśmy, że poza organizowaniem okolicznościowych koncertów nie mamy pomysłu na takie obchody. Była to stracona szansa promocji Szymanowskiego, którego muzyką pasjonuje się świat, i nie zmieni tej opinii „Król Roger” w reżyserii Mariusza Trelińskiego w Operze Wrocławskiej czy ciekawy Festiwal Polskiego Radia.
Festiwali mamy coraz więcej, ale tylko krakowskie „Misteria Paschalia” poświęcone muzyce dawnej zaskakują ciekawymi pomysłami. Imprezy sprawdzone – jak Wratislavia Cantans czy Wielkanocny Festiwal Beethovenowski – utrzymują bezpieczny poziom. Temperaturę emocji podnieśli zagraniczni goście, choćby pianista Lang Lang, a zwłaszcza słynne orkiestry, których w poprzednich latach niewiele przyjeżdżało do Polski. Odwiedzili nas Nowojorscy i Wiedeńscy Filharmonicy oraz Orchestra del Maggio Musicale Fiorentino. Największą niespodziankę sprawiła mniej sławna Radio-Sinfonie-Orchester z Frankfurtu, a z krajowych artystów Janusz Olejniczak, który olśniewająco zagrał na XIX-wiecznym fortepianie koncert f-moll podczas festiwalu „Chopin i jego Europa” w Warszawie.
„Król Roger” Szymanowskiego w reż. Mariusza Trelińskiego w Operze Wrocławskiej.