Reklama

Ukraiński polityk: Bez udziału Xi Jinpinga ta wojna się nie zakończy

Po spotkaniu na Alasce jesteśmy w tym samym miejscu, w którym byliśmy kilka dni temu - mówi "Rzeczpospolitej" Ołeksij Honczarenko, deputowany Rady Najwyższej z opozycyjnej Europejskiej Solidarności.

Publikacja: 16.08.2025 19:13

Ukraiński polityk: Bez udziału Xi Jinpinga ta wojna się nie zakończy

Foto: REUTERS/Kevin Lamarque

Jak pan ocenia spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem na Alasce?

Ołeksij Honczarenko: Nie ma wyniku, na który wszyscy liczyliśmy. Chcemy, by w naszym kraju jak najszybciej zapanował pokój. Trump zrobił wszystko, by doprowadzić do tego. Nawet powitał Putina czerwonym dywanem. Ale wygląda na to, że prezydent USA rozmawia z niewłaściwą osobą. Myślę, że szczyt na Alasce pokazał, że Rosja nie jest samodzielnym graczem. Trzeba rozmawiać z Chinami, od których państwo rosyjskie jest już zbyt mocno uzależnione. Bez udziału Xi Jinpinga ta wojna się nie zakończy.

Dlaczego Chiny miałyby zmuszać Putina do zakończenia trwającej czwarty rok wojny z Ukrainą?

Rosji już niewiele brakuje, by zostać wasalem Chin. Niestety, wygląda na to, że Pekin nie jest zainteresowany tym, by sprzyjać szybszemu zakończeniu wojny. Ten konflikt opłaca się Chińczykom. Wojna w Ukrainie pochłania duże dyplomatyczne i militarne zasoby Zachodu i odwraca uwagę od Chin. Im dłużej będzie trwała rosyjska agresja w naszym kraju, tym bardziej Rosja uzależni się od Państwa Środka. Myślę, że nie przez przypadek Trump odłożył wprowadzenie sankcji na dwa lub trzy tygodnie. Myślę, że czeka na spotkanie Putina z Xi Jinpingiem, do którego dojdzie na początku września.

Czytaj więcej

Po spotkaniu z Putinem Trump ma radę dla Zełenskiego. „Trzeba się dogadać”

Prezydent USA na razie nie wyklucza, że w najbliższym czasie będzie pośredniczył podczas spotkania Putina z Zełenskim. Jest szansa na przełom?

To niewiele zmieni. Można też sprowadzić do Putina dziesięciu przywódców państw europejskich. Po pierwsze, Putin nie chce zawieszać broni, po drugie, musiałby uzgodnić te wszystkie kwestie z przywódcą Chin. Myślę, że o jakimkolwiek przełomie będziemy mogli mówić dopiero po spotkaniu Trumpa z Xi Jinpingiem. Ale oprócz tematu ukraińskiego będą mieli wiele innych kwestii do omówienia.

O jakimkolwiek przełomie będziemy mogli mówić dopiero po spotkaniu Trumpa z Xi Jinpingiem.

Ołeksij Honczarenko, deputowany Rady Najwyższej z frakcji Europejska Solidarność

Reklama
Reklama

Stojąc obok Trumpa na Alasce, Putin podczas swojego wystąpienia przekonywał, że uważa naród ukraiński za „bratni”. Irytuje to pana?

Od dawna nie traktuję poważnie tego, co mówi. Putin zabija nasz naród. Wmawiają nam, że mamy jakoby dwa „bratnie narody” – Rosję i Białoruś. Dziękujemy Bogu, że nie mamy takiego trzeciego „brata”.

Trump po spotkaniu z Putinem w rozmowie z Fox News stwierdził, że wojna zakończy się „wymianą terytoriów”. Jak to rozumieją w Kijowie?

O jakie dokładnie terytoria chodzi? Tego nie wiemy. Politycznie zrealizować jakąkolwiek wymianę terytorium będzie skrajnie trudne, nawet jeżeli chodzi o jeden centymetr ziemi ukraińskiej. Putin zaś nie ukrywa, że domaga się całego obwodu donieckiego. A przecież znajduje się (w części kontrolowanej przez Ukrainę – red.) kilka dużych miast. Co mielibyśmy powiedzieć mieszkającym tam ludziom? Mają się wyprowadzić?

Na razie można rozmawiać o zatrzymaniu wojny według obecnej linii frontu. Takie zamrożenie konfliktu dałoby się wytłumaczyć Ukraińcom, bo nie jesteśmy w stanie wybić wroga z naszego terytorium.

Ołeksij Honczarenko, deputowany Rady Najwyższej z frakcji Europejska Solidarność

Poza tym na terenie obwodu donieckiego znajdują się potężne fortyfikacje armii ukraińskiej. Dlatego przez ponad trzy lata wojny nie potrafili okupować tego obwodu w całości. To strategiczny region dla Ukrainy, bogaty w zasoby naturalne, działają tam ważne przedsiębiorstwa. To byłoby niesprawiedliwe i nieopłacalne porozumienie. Nie wspominam już o tym, że bardzo niemoralne. Na razie można rozmawiać o zatrzymaniu wojny według obecnej linii frontu. Takie zamrożenie konfliktu dałoby się wytłumaczyć Ukraińcom, bo nie jesteśmy w stanie wybić wroga z naszego terytorium.

Czytaj więcej

Władimir Putin nie chce zawieszenia broni, jest zainteresowany innym rozwiązaniem

A czy to nie jest tak, że Ukrainie podrzucają pewne rozwiązania ustalone przez wielkich tego świata?

Tylko ślepy nie zauważyłby, że Ukrainy nie było przy stole rozmów na Alasce. Niestety, rozmawiano o Ukrainie bez Ukrainy. To rzeczywistość, która nie cieszy. To zły początek. W Ukrainie zdają sobie z tego sprawę. Ale mamy, co mamy, nie jesteśmy w stanie tego zmienić.

Reklama
Reklama

Ukrainy nie było przy stole rozmów na Alasce. Niestety, rozmawiano o Ukrainie bez Ukrainy. To rzeczywistość, która nie cieszy. 

Ołeksij Honczarenko, deputowany Rady Najwyższej z frakcji Europejska Solidarność

Trump wspominał o gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy. Czy pan rozumie, w jaki sposób Zachód na czele z USA chce uniemożliwić agresję Putina wobec Ukrainy w przyszłości?

Nie wiem, co miał na myśli Trump. W parlamencie ukraińskim nie omawiano dotychczas tych kwestii. Nic mi też nie wiadomo o tym, by Ukraina otrzymała jakieś konkretne propozycje dotyczące takich gwarancji. Dla mnie jest oczywiste, że najlepszą gwarancją bezpieczeństwa byłoby nasze członkostwo w NATO. Temat ten jednak nie znajduje się dzisiaj w agendzie. Czyli pozostaje długoterminowe wsparcie Zachodu na rzecz rozwoju ukraińskich sił zbrojnych oraz członkostwo Ukrainy w Unii Europejskiej. Na razie żadnych innych gwarancji nie mogę sobie wyobrazić.

Putin nie oszczędzał komplementów pod adresem prezydenta USA. Stwierdził nawet, że do wojny by nie doszło, gdyby w lutym 2022 roku na czele Stanów Zjednoczonych stał Donald Trump. Jaki ma w tym cel?

Będzie potakiwał Trumpowi i składał obietnice. Putin chce zawłaszczyć całą Ukrainę i to jest jego główny cel. W odbudowie imperium widzi sens całego swojego życia. Może pójść na ustępstwa wobec USA w dowolnej części świata, ale nie w kwestii ukraińskiej. Bo jak mówił Zbigniew Brzeziński, bez Ukrainy Rosja nie będzie imperium.

Czytaj więcej

Fala komentarzy po spotkaniu Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Nawiązania do Jałty i Monachium

Tuż przed spotkaniem na Alasce Donald Trump podzielił się w sieci wpisem, z którego wynikało, że przeprowadził rozmowę z „wielce szanownym prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką”. Rozmawiali o Ukrainie i uwolnieniu białoruskich więźniów politycznych. Po co Trumpowi Łukaszenko?

To osobisty sukces Łukaszenki, bo rozmawiał z Trumpem w tak ważnym dla świata momencie. Zdobył uznanie ze strony prezydenta USA i w ten sposób legitymizował się po latach izolacji. Przekonuje Trumpa, że jest ekspertem ds. Putina i handluje więźniami politycznymi. Zbyt dobrze byłoby, gdyby wypuścił zakładników na wolność, ale jutro może wypełnić więzienia kolejnymi. Jak na razie, to Łukaszenko jest dzisiaj największym zwycięzcą tej całej historii.

Niektórzy uważają, że to Putin skorzystał najbardziej ze spotkania na Alasce.

Nie widzę zwycięstwa Putina, a jedynie niewielki taktyczny sukces. Zresztą może być on jedynie chwilowy, bo jutro Trump może się zdenerwować i radykalnie zmienić swój stosunek do Moskwy. Ukraina nic nie przegrała na Alasce, bo nic nikomu nie obiecaliśmy. Rozpoczął się pewien proces, który będzie miał ciąg dalszy. Na razie jesteśmy jednak w tym samym miejscu, w którym byliśmy kilka dni temu.

Jak pan ocenia spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem na Alasce?

Ołeksij Honczarenko: Nie ma wyniku, na który wszyscy liczyliśmy. Chcemy, by w naszym kraju jak najszybciej zapanował pokój. Trump zrobił wszystko, by doprowadzić do tego. Nawet powitał Putina czerwonym dywanem. Ale wygląda na to, że prezydent USA rozmawia z niewłaściwą osobą. Myślę, że szczyt na Alasce pokazał, że Rosja nie jest samodzielnym graczem. Trzeba rozmawiać z Chinami, od których państwo rosyjskie jest już zbyt mocno uzależnione. Bez udziału Xi Jinpinga ta wojna się nie zakończy.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Polityka
Jak Putin ocenia spotkanie z Trumpem? Jest komentarz rosyjskiego przywódcy
Polityka
„Konstruktywna rozmowa”, która „nie przyniosła porozumienia”. Trump spotkał się z Putinem
Polityka
Izrael zapowiada plan „pogrzebania” idei państwa palestyńskiego. Stanowcza reakcja Niemiec
Polityka
Iwan Krastew: Unia Europejska, która kiedyś była projektem pokojowym, staje się projektem wojennym
Polityka
Izraelski minister ogłasza plan, który „pogrzebie” ideę państwa palestyńskiego
Reklama
Reklama