Dlatego zaskakujące jest... jego prawdziwe nazwisko – Grzegorz Szłapczyński. Urodził się w Warszawie 38 lat temu i od czwartego roku życia uczył się grać na fortepianie. Jako nastolatek zafascynował się bluesem i harmonijką ustną. Jego idolami są do dziś Sonny Boy Williamson i Little Walter.
Później, już po wyjeździe do Paryża w latach 80. XX wieku, poznał muzykę innych wirtuozów tego instrumentu: Tootsa Thielemansa, Johna Poppera i Charliego McCoya.
Akompaniował w studio takim artystom jak Johnny Hallyday i Florent Pagny, występował z Charlesem Aznavourem i Garou. Ważne dla jego artystycznej drogi były występy z amerykańskimi bluesmanami Jonnym Langiem i Larrym Garnerem.
We Francji ma status wybitnego wirtuoza. Wydał książkę, w której opisał oryginalną metodę nauki gry na harmonijce ustnej.
W ubiegłym roku nagrał album „Road Movie (s)” inspirowany amerykańskimi filmami drogi i prozą Jacka Kerouaca. Połączył na nim bluesa, jazz i rock, nadając muzyce intrygujące, współczesne brzmienie.