To jedyna taka impreza w Europie. Tu się nie tylko ogląda, ale i doświadcza mistycznych zdarzeń. Do Wrocławia przyjeżdżają szamani, kapłani i guru – pieśniarze, tancerze, opowiadacze. Są artystami i strażnikami zanikających tradycji.

Rozpoczynająca się w piątek szósta edycja Brave odbywa się pod hasłem "Zaklinacze", a jej przewodnim motywem będzie słowo. Prezentowane obrzędy i modlitwy są czymś więcej niż hipnotyzującą, egzotyczną formą. Ich treść stanowią opowieści o wierzeniach, obyczajach i życiu ludzi, których kultury wkrótce przestaną istnieć. – To festiwal świata, który umiera. Zginie, jeśli nie zrobimy czegoś, by ten proces choć trochę powstrzymać – mówi Grzegorz Bral, dyrektor Brave.

Gwiazdami będą kobiety. Bi Kidude, pieśniarka i szamanka z Zanzibaru, ma między 104 a 113 lat – dokładnie nie wiadomo. Podziwiana artystka i charyzmatyczna staruszka wciąż flirtuje, pali cygara, popija i porywa występami. Zna się na leczeniu ziołami, potrafi odegnać choroby i zmartwienia. Dorastała na rządzonej przez Brytyjczyków i zdominowanej przez islam wyspie, ale jako nastolatka zdjęła z głowy chustę i uciekła przed zorganizowanym przez ojca małżeństwem. Po latach wróciła do ojczyzny i przejęła koronę królowej muzyki taarab.

Skarbem narodowym w Korei Południowej jest Ahn Sooksun, mistrzyni opery ludowej ponsori. Ten gatunek, łączący pieśni, narrację i gesty, został wpisany na listę Dziedzictwa Niematerialnego i Kulturalnego U nesco . We Wrocławiu pokazany zostanie jeden z pięciu zachowanych utworów – "Pieśń dyni". U nesco otoczyło też opieką kobiety z bułgarskiej Bystricy – The Bistrica Grannies razem dorastały, pracowały, odprawiały rytuały. Wspólnie wykonują diafonię, jeden z najstarszych śpiewów świata – żywiołowy, prymitywny i poruszający.

Do 9 lipca we Wrocławiu pojawią się także m.in. Zaratusztrianie – kapłani ognia przywołujący duchy i energie oraz Egipcjanie odprawiający muzyczny rytuał Zar. Chilijski Człowiek Ptak odtworzy pieśni zwierząt. Dzieci z Czeczenii, Zimbabwe i Rwandy stworzą finałowy spektakl. Dochód z festiwalu trafi do fundacji Rokpa ratującej dzieci w Tybecie.