Jest chyba największą polską bluesmanką młodego pokolenia, zresztą cenią ją w całej Europie, gdzie grywa chyba częściej niż w Polsce – we Francji mówią o niej „a grand voix noire et au costume blanc”, czyli „wielki czarny głos w białym kostiumie”. A Rev. Rabia z Berkeley, amerykańska śpiewaczka bluesowa, napisała: „Ta dziewczyna musi naprawdę kochać bluesa. Doskonała! Ona jest lepsza niż wielu Amerykanów”.

Faktycznie, z głosem Magda Piskorczyk potrafi zrobić wszystko, np. udawać solówkę gitary lub naśladować jakiegoś murzyńskiego szamana („I’m a Woman”). Z równą swobodą śpiewa podniosłe gospelowe songi i intymne bluesowe ballady. Coraz częściej zapuszcza się w rejony muzyki afrykańskiej.

Ale Piskorczyk to nie tylko wokalistka. Świetnie gra na gitarze akustycznej i elektrycznej, doskonale radzi sobie także z basówką – niejeden zespół chciałby pewnie mieć ją w swojej sekcji rytmicznej. I ma dar nawiązywania kontaktu z publicznością. Bez trudu namawia widzów do klaskania czy wspólnego śpiewania. Widać, że muzykowanie sprawia jej ogromną frajdę.

Przed Magdą Piskorczyk w niedzielę w OKO zagra grupa The River, a dzień wcześniej, w sobotę o godz. 18, rozpocznie się koncert zespołów Mama Selita, Devil Blues i Bluesmaszyna.

[i]Magda Piskorczyk, Ośrodek Kultury Ochoty, ul. Grójecka 75, rezerwacje: tel. 22 822 48 70, niedziela (17.10), godz. 18.[/i]