Jej wizycie towarzyszą pytania, czy pierwszy koncert nie będzie zarazem ostatnim. Bo Ulver traktował dotąd sprzeciw wobec komercjalizacji sztuki bardzo ortodoksyjnie. Nie grał koncertów, nie sprzedawał wizerunku.
[wyimek] [link=http://blog.rp.pl/zkulturanaty/2010/09/03/z-kultura-na-ty/]Z Kulturą na Ty! - poleć swoje wydarzenie kulturalne[/link][/wyimek]
Koncert, który grupa dała w lutym br. w Krakowie, pokazał, że ci muzycy z wyczuciem potrafią budować niezwykle spójny spektakl złożony z utworów pochodzących z kolejnych okresów grupy. Ulver od momentu założenia w 1993 r. grał black metal, folk, industrial, minimal, elektronikę, tworzył dzieła takie jak „The Marriage of Heaven and Hell” – koncept album oparty na przepowiedniach poety Williama Blake’a.
Ostatnie dwie płyty „Blood Inside” i „Shadows of the Sun” z 2007 r. to z pozoru pejzażowe granie. Ale ociera się ono o bardzo przemyślaną i dojrzałą ambientową elektronikę, która ucieka od wyraźnego rytmu, eksponując raz pianino, raz trąbkę, kiedy indziej chór. Dlatego zauroczeni pozostają Ulverem zarówno wielbiciele artystycznych doznań transowych, jak i fanatycy ciężkich brzmień.
Gościem specjalnym na koncercie będzie Fennesz, znany austriacki kompozytor muzyki elektronicznej, oraz Blindead, który zagra materiał z nowej płyty.