„Hamlet” każdego pokolenia

Rozmowa - Janusz Kukuła, dyrektor artystyczny Festiwalu „Dwa Teatry – Sopot 2012” (Polskie Radio SA)

Aktualizacja: 17.05.2012 11:25 Publikacja: 17.05.2012 11:23

„Hamlet” każdego pokolenia

Foto: Fotorzepa, Ewa Modestowicz Ewa Modestowicz, Ewa Modestowicz nuul Ewa Modestowicz

Czym tegoroczny festiwal będzie się różnił od poprzednich edycji?

Janusz Kukuła:

Przede wszystkim mam nadzieję, że poziomem dorówna minionym. Szczególnie ważne jest, że pojawi się klasyka, bardzo bliska mojemu sercu. W tym roku będą to trzy ważne utwory w dorobku literatury światowej: „Hamlet" w reżyserii Waldemara Modestowicza, „Obłomow" w realizacji Agnieszki Lipiec-Wróblewskiej i „Mizantrop" w reżyserii Anny Wieczur-Bluszcz. W ostatnich latach klasyka nie była aż tak znakomicie reprezentowana. Ale zachowujemy też równowagę między nią a współczesnością, bo pojawiają się również utwory młodszych pisarzy i reżyserów – Tomasza Mana, Moniki Powalisz, Dariusza Błaszczyka czy Pawła Sali. Mamy też w konkursie Davida Zane Mairowitza – zagranicznego autora i reżysera. To postać europejskiego formatu, człowiek pracujący już wcześniej dla wielu europejskich radiofonii. I to też jest powód do satysfakcji.

Czy słuchowiska biorące udział w konkursie są reprezentatywne dla 100 produkcji, które powstały w ciągu roku?

Wybór nie zależy od nas, ale od preselekcyjnego jury kwalifikującego programy na festiwal. W odróżnieniu od Teatru TV nie bylibyśmy w stanie w ciągu trzech dni zaprezentować wszystkich produkcji. Regulamin konkursu mówi, że każda regionalna rozgłośnia – i każda z anten centralnych – może zgłosić cztery utwory. W tym roku zgłoszono dwadzieścia dwa tytuły. Spośród nich jury wybrało finałową szesnastkę.

Dlaczego tak ważna jest pańskim zdaniem realizacja klasyki? Przecież proponowane w tym roku spektakle mają już swoje starsze wersje...

Ale każde pokolenie powinno mieć swojego „Hamleta", „Trzy siostry". Bardzo się o to staramy, bo klasyka jest podstawą wykształcenia każdego człowieka i trzeba do niej przykładać szczególną wagę. Radio jest najtańszym medium prezentującym dramaturgię i – na szczęście – możemy sobie pozwolić na to, żeby co pięć lat produkować „Hamleta", „Don Juana", „Obłomowa" czy „Dziady". Poza nami nikt tego nie robi.

Jaki jest tegoroczny Hamlet?

Fantastyczny. Kreuje go Marcin Hycnar, który pokazuje w tej roli to, co jest najważniejsze dzisiaj dla młodych aktorów – autentyzm, szybkość reakcji na bodźce, młodość. A jednocześnie jest poetą. Gdyby zagrał tę rolę w teatrze żywego planu, myślę, że też zostałaby zauważona. Siła teatru wyobraźni polega na tym, że zapada on w pamięć. Przed oczami pozostają wykreowane słowem obrazy, a nie tylko słowa w pamięci.

Trudno jest zadebiutować w roli twórcy słuchowiska?

Zasada jest bardzo prosta i stara jak świat – każdy wartościowy utwór zostanie zrealizowany, a reżyser przedstawiający interesujący projekt – dostanie szansę. Czasem nie od razu, musi trochę poczekać, ale na pewno nie gubimy talentów. Dbając o młodą dramaturgię polską, od trzech lat realizujemy teksty wszystkich finalistów gdyńskiej nagrody dramaturgicznej. Często są to jedyne realizacje tych utworów.

Jak ocenia pan obecną kondycję Teatru Polskiego Radia?

Od kilku lat produkujemy około 100 słuchowisk rocznie i na szczęście ten poziom nie zmienia się na niekorzyść. W najlepszych latach produkowaliśmy ich 400. Mamy wierną około 300-tysięczną publiczność i wierzymy, że każdy może znaleźć coś dla siebie.

Nowością będą słuchowiska BBC, prezentowane w cyklu imprez towarzyszących. Skąd ten pomysł?

Po raz pierwszy postanowiliśmy zaprosić zagraniczną telewizję i radiofonię. To honorowy gość tegorocznego festiwalu. Traktujemy obecność BBC jako wstęp do umię- dzynarodowienia festiwalu, co jest naszym marzeniem od kilku lat. Oczywiście nie zamierzamy stracić polskości naszego festiwalu, ale wzbogacenie formuły jest naturalną konsekwencją rozwoju imprezy. Na pewno w następnych latach także będziemy zapraszać takich gości jak w tym roku BBC. W przyszłym roku być może będą to Niemcy, Rosjanie albo Ukraińcy.

Czy słuchowiska BBC różnią się realizacyjnie od polskich?

Porównując się z nimi, nie powinniśmy mieć żadnych kompleksów. Przysłano nam trzy słuchowiska zrealizowane poza Londynem, z udziałem znakomitych aktorów. W Wielkiej Brytanii jest to bardzo popularny gatunek, istnieje program radiowy, który emituje niemal wyłącznie słucho- wiska. Oni realizują ich 500 rocznie, a my – tylko 100. Różnica jest ogromna, jednak jakościowej, jak wcześniej wspomniałem – nie ma. Bierzemy udział w najważniej- szych europejskich i światowych festiwalach i nasze produkcje zdobywają na nich prestiżowe nagrody. Europejska Unia Radiowa bardzo dba, żeby wszyscy krajowi nadawcy kontaktowali się ze sobą i mogli wymieniać doświadczenia, współpracować ze sobą.

Tradycją lat ubiegłych jeden z towarzyszących imprezie cykli będzie poświęcony reportażowi radiowemu. To gatunek wyróżniający się dziś spośród innych?

To rodzaj opisu rzeczywistości bliski twórczości artystycznej, stąd jego miejsce na tym festiwalu jest jak najbardziej uprawnione. Cieszymy się też, że po raz kolejny promować będziemy książki zawierające teksty scenariuszy słuchowisk i zbierające refleksję teoretyczną poświęconą radiowej scenie. Wydaliśmy całą serię dzieł najlepszych autorów piszących dla teatru radiowego – w ten sposób została zdokumentowana ich twórczość dramatopisarska. To cieszy. Podkreślę też, że mimo kryzysu oferta imprez towarzyszących zmaganiom konkursowym Festiwalu Dwa Teatry jest bogata jak nigdy dotąd.

—rozmawiała

Małgorzata Piwowar

Kultura
Przemo Łukasik i Łukasz Zagała odebrali w Warszawie Nagrodę Honorowa SARP 2024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali