Orkiestron jest orkiestrą robotów?
To moje instrumenty, same nie robią niczego. Roboty kojarzą się z elektroniką, a to jednak coś zupełnie innego. Sposób wydobywania dźwięków jest tu o wiele bardziej intrygujący niż w przypadku elektronicznych urządzeń. Odkryłem przy tym alternatywny sposób kreowania muzyki. Z elektroniki korzystam od czterdziestu lat, zagłębiłem się w jej tajniki, pracuję nad udoskonaleniem jej brzmienia, ale stwierdziłem, że akustyczne instrumenty orkiestronu dają ciekawsze i mocniejsze efekty brzmieniowe. To inna paleta barw do malowania muzycznego obrazu.
Czy postrzega pan orkiestron jako zespół?
To nie jest zespół, nie zastępuje mi niczego, z niczym nie da się porównać. Orkiestron jest inny, jeśli porównać muzykę do malarstwa, to weźmy akwarelę i obraz olejny. Na obu występuje kolor niebieski, a jednak jest inny. Tworzę muzykę z zestawu barw, niezależnie czy gram solo, z zespołem czy z orkiestrą. Muzyka jest zapisana w nutach lub całkowicie improwizowana, wykonywana głośno albo delikatnie, elektryczna i akustyczna, i są to różne sposoby opowiedzenia historii.