Sex Mob jest jedną z najciekawszych amerykańskich formacji jazzowych i dawno w Polsce nie występował. Jak zapowiedział promotor cyklu Era Jazzu Dionizy Piatkowski, będzie to jedyny koncert zespołu w Polsce.
- Sex Mob to zwycięzcy prestiżowego plebiscytu magazynu „Down Beat" w kategoriach „Best Beyond Group" oraz „Najlepsza Płyta". To grupa ponadczasowa, elegancki kwartet w starym stylu złożony ze światowej sławy muzyków. Sex Mob to także grupa silnie osadzona w dzisiejszej kulturze, w ich muzyce postmodernistyczne walce zgrabnie przechodzą w efektowny free jazz i pogodne filmowe przeboje. Może właśnie dlatego koncerty kwartetu są widowiskowe, zachęcające publiczność do wspólnej zabawy - dodaje Piątkowski.
Najnowszy album „Sex Mob Plays Fellini: The Music of Nino Rota" powstał z inspiracji filmami włoskiego reżysera i jego sentencją: „Moje filmy, jak moje życie, obracają się wokół cyrku, spagetti, seksu i kina". Steven Bernstein przygotował oryginalne aranżacje kompozycji Roty do filmów: „Amarcord", „Julietta od duchów", „La Strada", „Wałkonie" i „Słodkie życie". Jednak o ostatecznym brzmieniu muzyki znanej z dzieł Felliniego zadecydowały intrygujące improwizacje członków grupy Sex Mob.
Lider Steven Bernstein gra na trąbce suwakowej zwanej także puzonem sopranowym. Na saksofonach: altowym i barytonowym gra Briggan Krauss, na basie Tony Scherr, na perkusji i wibrafonie Kenny Wollesen. Bernstein zainteresował się muzyką Nino Roty po wysłuchaniu albumu Hala Willnera „Amarcord Nino Rota" z udziałem m.in. Wyntona i Branforda Marsalisów, Carli Bley i Billa Frisella.
Willner, amerykański producent muzyki filmowej, wielokrotnie zapraszał trębacza na nagrania swoich eklektycznych albumów. Bernstein nagrał już wcześniej album z muzyką filmową „Sex Mob Does Bond" z kompozycjami Johna Barry'ego do filmów z agentem 007. Płyta „Sex Mob Plays Fellini: The Music of Nino Rota" jest pierwszym od 2005 r. studyjnym albumem zespołu nagranym w podstawowym składzie. Ekscentryczne improwizacje Nowojorczyków przeplatają się z liryką filmowych melodii i oniryczną fantazją Felliniego dając w efekcie frapującą muzykę.