Takiego powodzenia nie miała dotąd żadna wystawa muzycznych memorabiliów. Jeszcze zanim londyńskie muzeum dokonało otwarcia, fani brytyjskiego artysty kupili 50 tys. biletów. Wystawa zostanie zamknięta w najbliższą niedzielę 11 sierpnia, a liczba zwiedzających już przekroczyła 300 tysięcy. W ciągu 14 minut sprzedano komplet 500 egzemplarzy kolekcjonerskiego wydania katalogu wystawy z autografami Bowiego. Kolejne 46 tysięcy egzemplarzy kupili zwiedzający w ciągu pięciu miesięcy. 36 tysięcy nabywców znalazły pamiątkowe kostki do gitary z wizerunkiem artysty. Organizatorzy ogłosili, że wystawa odbędzie światowe tournée. Od 25 września do 27 listopada będzie ją można podziwiać w Art Gallery of Ontario w Toronto, a następnie poleci do Sao Paulo, Chicago, Paryża i Groningen w Holandii. Lista galerii, gdzie zostanie pokazana, nie jest jeszcze kompletna. Ekspozycja składa się z ponad trzystu pamiątek wybranych z ok. 75 tysięcy znajdujących się w kolekcji samego Davida Bowiego. Są to m.in. rejestracje koncertów i planów filmowych do teledysków, fotografie, projekty okładek albumów, jego własne rysunki i rękopisy. Jest to pierwsza wystawa jego zbiorów. Największą uwagę przyciągają ekstrawaganckie kostiumy sceniczne, z których słynął wokalista. M.in. zaprojektowany przez Freddiego Burrettiego kosmiczny strój Ziggy'ego Stardusta, w którego wymyśloną postać wcielił się Bowie w 1972 r. Na trasę koncertową „Aladdin Sane" (1973 r.) kostiumy zaprojektował Kansai Yamamoto. Natomiast słynne buty na obcasach były dziełem Thierry'ego Muglera. Można też zobaczyć widniejący na okładce albumu „Earthling" z 1997 roku płaszcz z brytyjską flagą będący dziełem innego sławnego projektanta mody - Alexandra McQueena. Kto nie miał szansy obejrzeć wystawy „David Bowie is" w Victoria and Albert Museum, może pójść do kina na film dokumentujący to wydarzenie. Premiera w W. Brytanii już 13 sierpnia. - Historia Davida Bowiego mówi wiele o jego publiczności, a reakcja widzów na wystawę jest fenomenem. Chciałbym podziękować wszystkim zwiedzającym, którzy stali w tak długich kolejkach aby zobaczyć tę niezwykłą wystawę. Mam nadzieję, że wiele więcej osób przeżyje to wydarzenie oglądając film, a także kiedy wystawa pojedzie do różnych miejsc na całym świecie - powiedział dyrektor Victoria and Albert Museum Martin Roth.