Reklama

Ostatni taki rock n’ rollowy cyrk

Zespół Kiss, grając pożegnalną trasę koncertową, zawitał pierwszy i ostatni raz do Polski, dając spektakularny show.

Aktualizacja: 19.06.2019 16:22 Publikacja: 19.06.2019 16:18

Ostatni taki rock n’ rollowy cyrk

Foto: Fotorzepa, Jacek Nizinkiewicz

Kiedy wylądowali na scenie punktualnie o 20.45, przy dźwiękach „Rock and Roll” Led Zeppelin, można było odnieść wrażenie, że oto do krakowskiej Tauron Areny zawitali przybysze z obcej planety.
The Starchild (Paul Stanley), The Demon (Gene Simmons), The Spaceman (Tommy Thayer) i The Catman (Eric Singer), od pierwszych dźwięków porwali publiczność do dzikiej zabawy. Każdy, kto zna KISS, wie czego się spodziewać po ich występie, ale mimo wszystko i tak zrobili wrażenie mocnym wejściem na tle oszałamiających świateł, laserów, wybuchów fajerwerków, płonących słupów ognia… Łatwiej wymienić, czego na koncercie Amerykanów nie było, bo oprócz charakterystycznych masek i strojów, był też wielki telebim nad sceną, dwa duże ekrany po bokach, muzycy wznosili się na wysięgnikach pod sam sufit, strzelali snopem laserów z gitar do wybuchających monitorów, latali nad sceną, pluli ogniem i krwią… Takiej muzycznej megaprodukcji jeszcze w Polsce nie było!

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama