Kompozycje energetyczne

Na inaugurację obchodów setnej rocznicy urodzin Andrzeja Panufnika wybrano „Sinfonię sacra", którą wykonała London Symphony Orchestra - Jacek Marczyński z Londynu.

Publikacja: 06.02.2014 16:26

Michael Francis żywiołowo prowadził londyńską orkiestrę

Michael Francis żywiołowo prowadził londyńską orkiestrę

Foto: Chris-Christodoulou/materiały prasowe

Uroczystemu koncertowi nie zaszkodził strajk londyńskiego metra. Kiedy do centrum nie można dojechać metrem, życie w Londynie staje na głowie. Komunikacyjny strajk sparaliżował brytyjską stolicę, więc nawet słynna Anne-Sophie Mutter nie mogła dotrzeć w terminie na występ w Barbican Centre. Ale w ten sposób na koncercie London Symphony Orchestra, którego miała być solistką, główną bohaterką stała się muzyka Andrzeja Panufnika.

– Cieszę się, że na inaugurację setnej rocznicy jego urodzin wybrano „Sinfonię sacra" – powiedziała „Rz" Lady Camilla Panufnik. – Powstała ona w momencie, gdy się poznaliśmy i byliśmy w sobie bardzo zakochani. Mam do niej stosunek niezwykle emocjonalny.

Oficjalne źródła podają, że „Sinfonię sacra" Andrzej Panufnik pisał już po ucieczce z Polski, dla uczczenia tysiąclecia chrztu Polski. I rzeczywiście w muzyce wnikliwe ucho odnajdzie cytat starej „Bogurodzicy". Dla brytyjskiej żony kompozytora jest w niej zapis ich intymnych przeżyć. Dla zwykłych słuchaczy najważniejsze stało się to, że po pół wieku „Sinfonia sacra" brzmi bardzo współcześnie.

Młody brytyjski dyrygent Michael Francis, żywiołowo prowadzący London Symphony Orchestra, pokazał, jak tę muzykę odczytuje nowe pokolenie. I trudno uwierzyć, że „Sinfonia sacra" powstała ponad pół wieku temu, bo w tej interpretacji zyskała energię i witalność XXI wieku. A z drugiej strony potwierdza wizjonerstwo Andrzeja Panufnika, który w latach 60. XX wieku przewidział, jakim tropem pójdzie wielu kompozytorów w następnych dekadach.

O jego nowatorstwie świadczy też inny utwór wykonany w środę w Londynie. To „Kołysanka", niby muzyczny drobiazg, którego pomysł narodził się jeszcze w latach 40., gdy Andrzej Panufnik przyjechał do Londynu na swój pierwszy koncert. Oryginalność orkiestrowych brzmień tej kompozycji i dziś zdumiewa. Tak ponadczasową muzykę potrafią pisać tylko wybitni twórcy.

W spuściźnie Panufnika jest więcej niezwykłych utworów, godnych wykonania przez najlepszych artystów, takich jak London Symphony, zaliczana do jednej z pięciu najlepszych orkiestr świata. – Ważne jest to, że po rozmowach z nami utwory Panufnika chcą włączyć do repertuaru inne znakomite orkiestry, London Philharmonic czy Chicago Symphony z Riccardo Mutim – mówi Ewa Bogusz-Moore z Instytutu Adama MIckiewicza. – I nie robią tego, ponieważ akurat wypada jakaś rocznica. Będą grać kompozycje Panufnika także w następnych latach.

Camilla Panufnik jest natomiast szczęśliwa, że w tym roku pojawi się kompaktowa reedycja wielu nagrań, jakich przed laty jej mąż dokonał z London Symphony Orchestra.

Są też fonograficzne nowości. Wydarzeniem stanie się zapewne zestaw ośmiu płyt CD z jego utworami, jakie dla niemieckiej wytwórni CPO nagrał Łukasz Borowicz z Polską Orkiestrą Radiową. To dowód, że o Panufniku nie zapominają też nasi artyści.

– On zawsze uważał się za polskiego kompozytora, choć pół życia spędził w Wielkiej Brytanii – mówi Camilla Panufnik. A sama żałuje, że nie nauczyła się polskiego, ale też mąż prosił ją, by przede wszystkim zajęła się poprawianiem jego angielszczyzny.

Uroczystemu koncertowi nie zaszkodził strajk londyńskiego metra. Kiedy do centrum nie można dojechać metrem, życie w Londynie staje na głowie. Komunikacyjny strajk sparaliżował brytyjską stolicę, więc nawet słynna Anne-Sophie Mutter nie mogła dotrzeć w terminie na występ w Barbican Centre. Ale w ten sposób na koncercie London Symphony Orchestra, którego miała być solistką, główną bohaterką stała się muzyka Andrzeja Panufnika.

– Cieszę się, że na inaugurację setnej rocznicy jego urodzin wybrano „Sinfonię sacra" – powiedziała „Rz" Lady Camilla Panufnik. – Powstała ona w momencie, gdy się poznaliśmy i byliśmy w sobie bardzo zakochani. Mam do niej stosunek niezwykle emocjonalny.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"