Reklama

Krytyk Marek Dusza poleca nowe płyty na weekend

Krytyk Marek Dusza poleca nowe płyty rewelacyjnej wokalistki Rhiannon Giddens, pianisty Sławka Jaskułke, orkiestry saksofonisty Chrisa Pottera i kompilacje nagrań z początków r’n’b.

Publikacja: 21.02.2015 13:00

Rhiannon Giddens „Tomorrow Is My Turn" Nonesuch/Warner, CD, 2015

Rhiannon Giddens „Tomorrow Is My Turn" Nonesuch/Warner, CD, 2015

Foto: materiały prasowe

Country/Blues
Rhiannon Giddens „Tomorrow Is My Turn" Nonesuch/Warner, CD, 2015

- Oh, My God, to niewiarygodne – krzyknął David Letterman po występie Rhiannon Giddens w swoim programie telewizyjnym „Late Show". Amerykańska wokalistka zaśpiewała tam piosenkę „Waterboy" ze swojego debiutanckiego albumu „Tomorrow Is My Turn". To utwór z repertuaru legendarnej Odetty, wykonującej protest-songi w stylu folk, blues i spirituals, była inspiracją dla Boba Dylana, Joan Baez i Janis Joplin. Rhiannon Giddens ma tak mocny głos, że brawurową interpretacją sprostała legendzie. Jest wokalistką, skrzypaczką i bandżystką zespołu Carolina Chocolate Drops, który zdobył nagrodę Grammy w 2011 r. W ubiegłym roku wzięła udział w nagraniu albumu i koncercie „Lost on the River: The New Basement Tapes" z niepublikowanymi utworami Dylana. Jego producent T Bone Burnette sam zaproponował, że zrealizuje jej pierwszą solową płytę. — Gdy tylko ją usłyszałem, z miejsca wiedziałem, że mamy do czynienia z piosenkarką kalibru Odetty, Mahalii Jackson czy Rosetty Tharpe — powiedział. Rhiannon Giddens zaczęła od tych piosenek, które nigdy nie pasowały do Carolina Chocolate Drops. Sięgnęła do repertuaru Niny Simone i ulubionej „Tomorrow Is My Turn" napisanej przez Charlesa Aznavoura. - Oglądanie jej wykonania na YouTube było niczym objawienie – wspomina Rhiannon. – Wiem, jak wiele musiała przejść. Słysząc słowa „jutro jest mój ruch", zaczęłam się zastanawiać nad walką, jaką ówczesne kobiety musiały toczyć. Wszystkie piosenki, które wybrała, napisały lub wykonywały kobiety. Z niezapomnianych songów Niny Simone jest także tradycyjny „Black Is The Color", zaśpiewała go w szybkim tempie z akompaniamentem m.in. beat boxera. Są przeboje country jak „Don't Let It Trouble Your Mind" Dolly Parton. Ballada „She's Got You" Hanka Cochrana zyskała rozbudowaną aranżację z chórkiem i sekcją instrumentów dętych w tle. Jak zawsze w przypadku albumów, których producentem jest T Bone Burnette, strona instrumentalna jest efektownie zaaranżowana i perfekcyjnie zrealizowana.Wyjątkowy głos Rhiannon Giddens zyskał więc najlepszą możliwą oprawę. Album „Tomorrow Is My Turn" ma pewną nominację do Grammy.

„America! vol. 12 SOUL: Rhythm & Blues Goes To Soul" Harmonia Mundi/CMD, 2CD, 2015

Reklama
Reklama

R'n'B rządzi dziś światem muzyki i nikt już nie zastanawia się, co oznacza ten skrót. Terminu rhythm & blues użył po raz pierwszy amerykański dziennikarz Jerry Wexler na łamach magazynu „Billboard" w 1948 r. Od czerwca 1949 r. w piśmie zaczęła ukazywać się lista najpopularniejszych nagrań w tym stylu. Wydana w serii „America! " kompilacja 56 nagrań z lat 1944-1962 zawiera historię tej muzyki w ułożonych chronologicznie utworach. Związki r'n'b z jazzem podkreśla otwierająca album piosenka Nat „King" Cole'a „I Realize Now" z 1944 r. Przejmujący „Trouble Blues" Charlesa Browna z 1949 r. ukazuje silny związek z najstarszą muzyką Afroamerykanów. Kiedy w 1954 r. Ray Charles nagrał przebój „I Got a Woman" wzorowany na utworze gospel „It Must Be Jesus" zaczęła się nowa era: soul music. W 1956 r. Little Richard zaśpiewał „Can't Believe You Wanna Leave" ze wszelkimi znamionami rock and rolla. Rok później nowa gwiazda r'n'b Sam Cooke wylansował słodki hit „You Send Me". Na liście zarezerwowanej dotąd dla Afroamerykanów pojawiły się nagrania Elvisa Presleya. Kolejną rewolucję zwiastował James Brown. Druga płyta albumu zaczyna się od przełomu lat 50. i 60. To era Sama Cooke'a i Raya Charlesa. W 1960 r. powstał przebój Ike'a i Tiny Turner „A Fool In Love". Gwiazdami stali się Otis Redding i Smokey Robinson, a Ben E. King nagrał jeden z największych soulowych przebojów „Stand By Me". Z tego okresu pochodzi piosenka „All Night Long" Arethy Franklin. Znajdziemy też nagrania legend soulu, które wywarły wpływ na współczesny r'n'b: Curtisa Mayfielda, Solomona Burke'a, Steviego Wondera i Etty James. Zamykający kompilację utwór „Hitch Hike" Marvina Gaye'a, to już nowoczesne brzmienie początku lat 60. Ten album można potraktować jak pierwszy tom encyklopedii r'n'b.

Jazz
Sławek Jaskułke „Sea" Kayax, CD, 2014

Pianista, kompozytor Sławek Jaskułke urodził się w Pucku, mieszka w Gdańsku, zawsze ma morze na wyciągnięcie ręki. Tworzy duet DuoDram z Piotrem Wyleżołem, jest autorem projektu „Chopin na pięć fortepianów" prezentowanego w Chinach, Singapurze i w Polsce. Komponuje dla teatru i filmu. Dwukrotnie nominowany do Fryderyka zdobył tę nagrodę razem z zespołem Zbigniewa Namysłowskiego. Na płycie „Sea" prezentuje pięcioczęściową suitę, improwizowane impresje na temat morza. Ta muzyka jest jak fale Bałtyku przy słabym wietrze, działa uspokajająco, ale i pobudza wyobraźnię. - Próbowałem stworzyć muzykę ilustracyjną, muzykę chwili, plastyczny obraz morza — zwierza się pianista. – Chodziło bardziej o uchwycenie nastroju, płynności i odcieni niż o dosłowną ilustrację muzyczną. Inaczej mówiąc, to wpływ morza na moją muzykę, czego efektem jest ta płyta. Nie jestem romantykiem, ale lubię piękno, subtelność, i melodyjność w muzyce. Jestem zdeklarowanym fanem prostoty, oczywiście nie w każdym aspekcie, ale przynajmniej w kontekście moich ostatnich solowych działań. Sławek Jaskułke gra na fortepianie, preparuje dźwięki kładąc na strunach różne przedmioty. Osiągnął brzmienie, które chwilami kojarzy się bardziej ze starym pianinem, a nawet z fortepianem elektrycznym Fender Rhodes. Improwizując szuka melodii, hipnotyzuje rytmem, zmienia tempo, wciąga słuchaczy w swoje opowieści czy też impresje. „Sea" nie poddaje się zaszufladkowaniu w kategorii jazz. Równie dobrze można by szukać płyty na półce „muzyka filmowa" albo „ambient".

Jazz
Chris Potter Underground Orchestra „Imaginary Cities" ECM/Universal, CD, 2015

Reklama
Reklama

- Czekałem na niego ponad trzydzieści lat — powiedział Pat Metheny o saksofoniście Chrisie Potterze. Muzyk występuje w Pat Metheny Unity Band i Unity Group, ale także sam komponuje i nagrywa znakomite albumy. Na potrzeby koncertu w nowojorskim Jazz at Lincoln Center jego Underground Quartet z gitarzystą Adamem Rogersem, pianistą Craigiem Tabornem i perkusistą Nate'em Smithem powiększył się do 11-osobowej orkiestry. Na czele instrumentów smyczkowych stanął skrzypek Mark Feldman, dołączyli m.in.: wibrafonista Steve Nelson i kontrabasista Scott Colley. Na nowej płycie znalazła się czteroczęściowa suita „Imaginary Cities" i cztery dodatkowe utwory. Potter pokazał talent kompozytora i aranżera. Jego utwory są przemyślane, napisane z epickim rozmachem, a dzięki licznym tematom o chwytliwej melodyce, słucha się ich z przyjemnością. Powiększony skład pozwolił uzyskać różnorodną paletę brzmień, dużą rozpiętość dynamiki porównywaną z big bandem, a udział kwartetu smyczkowego zbliżył album do współczesnej kameralistyki. W Underground Orchestra dominują jazzmani, więc możemy posłuchać ich ekspresyjnych solówek. Chris Potter z pewnością zasługuje na umieszczenie go wśród najlepszych saksofonistów na dzisiejszej scenie.

Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama