Aktualizacja: 25.03.2015 23:26 Publikacja: 25.03.2015 20:10
Ibrahim Ferrer i Rubén González, członkowie legendarnego składu Bueno Vista Social Club
Foto: Nopager Records
Świat poznał ich pod koniec lat 90. Pierwszy album, na którym zaśpiewali razem Omara Portuondo, Ibrahim Ferrer, Rubén González i Compay Segundo, sprzedał się w 10 milionach egzemplarzy.
Kubańskim gwiazdom pomógł wrócić na światowe estrady producent Ry Cooder, miłośnik muzyki korzeni, były gitarzysta sesyjny The Rolling Stones. W zaułkach walącej się Hawany, socjalistycznej twierdzy Fidela Castro, odnalazł muzyczną oazę nagrań epoki dyktatora Batisty. Na nowo odkrył jej gwiazdy, które klepały biedę i czekały już tylko na śmierć, skazane na zapomnienie przez komunistyczny system.
– Byłem bardzo rozgoryczony życiem, szukałem pocieszenia w alkoholu – opowiadał mi Ibrahim Ferrer podczas pobytu na Malta Festival w Poznaniu. – Doszło do tego, że musiałem zostać czyścibutem. Zarabiałem, sprzedając losy na ulicy. Mówiłem sobie, że czyścibut może śpiewać, nie pytając nikogo o zgodę – co z tego, że pod nosem, skoro i tak nikt nie chciał mnie słuchać. Śpiewałem dla siebie.
W CSW Znaki Czasu w Toruniu trwa wystawa „Nie pytaj o Polskę”. Przewodnikami są cytaty z polskich hitów, m.in. K...
Złotego Lwa na Biennale Architektury 2025 zdobył Pawilon Bahrajnu.
Wystawa „1945. Nie koniec, nie początek” w Muzeum POLIN w Warszawie powstała na 80. rocznicę zakończenia II wojn...
Choć trudno w to uwierzyć, prace tych światowych sław oraz dzieła kilkudziesięciu innych współczesnych artystów...
Wielka majówka w Łazienkach Królewskich trwa do 4 maja. Wszystkie obiekty Łazienek można zwiedzać bezpłatnie. Cz...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas