W tym roku przypada dziesiąta rocznica śmierci i setna rocznica urodzin księdza i poety, którego Polacy kochali i rozumieli, co w poezji bywa rzeczą rzadką.
Tomiki Księdza Jana biły rekordy popularności, on sam gromadził tłumy na mszach odprawianych u kościele Wizytek na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Pewnie dlatego, że jego kazania były jak wiersze, przesycone miłością zarówno do człowieka, jak i biedronki.
Gdybyśmy wzięli sobie do serca, a nie tylko powtarzali, bywa, że bezdusznie, najsłynniejszą frazę księdza-poety, by spieszyć się kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą, Polska byłaby rajem na ziemi. Ksiądz odszedł, a nadal często Polak Polakowi jest wilkiem. Ale ustawać w staraniach, by to zmienić, nie można. Ksiądz Jan był w tym wzorem.
Wiedza o świecie
– Pomysł płyty z piosenkami inspirowanymi poezją księdza Jana Twardowskiego powstał podczas jednej z wielu muzycznych rozmów z naczelnym „Rzeczpospolitej" Bogusławem Chrabotą – powiedział Krzysztof Jaworski, muzyk zespołu Harlem. – Tym razem odbywaliśmy rozmowę również jako ojcowie córek, zastanawiając się nad tym, jakie przesłanie chcielibyśmy im przekazać, jakie dać wskazówki na życie. Poezja księdza Jana jest drogowskazem idealnym. Chcąc dotrzeć do młodszego pokolenia, doszliśmy do wniosku, że najlepszym nośnikiem poezji jest muzyka. Pozostało jedynie stworzenie takiej grupy wykonawców i twórców, którzy pomogliby nam dotrzeć do wszystkich pokoleń słuchaczy, zarówno młodszych, jak i starszych, o zróżnicowanych gustach.
Do napisania piosenek zostali zaproszeni Bogdan Loebl, poeta, powieściopisarz, autor legendarnych przebojów Breakoutu i Tadeusza Nalepy, Marek Markiewicz – autor kabaretu Czyści jak Łza, poeta Jerzy Dębina. Violetta Daukszewicz napisała wiersz z perspektywy kobiet, które łączyły z księdzem Twardowskim żywe więzy bezinteresownej przyjaźni.