Reklama

Konfederacja: Dzisiejsze głosowanie jest kompletnie irracjonalne

- Komisja Sprawiedliwości skończyła pracę o piątek nad ranem. Kto miał czas zapoznania się z poprawkami w tak ważnej ustawie? Dobrze wiemy, że nikt nie miał czasu. W związku z tym dzisiejsze głosowanie jest kompletnie irracjonalne - zauważył poseł Krystian Kamiński z Konfederacji.

Publikacja: 20.12.2019 16:06

Konfederacja: Dzisiejsze głosowanie jest kompletnie irracjonalne

Foto: mat.pras.

qm

Po ośmiu godzinach debaty i ponad godzinie głosowań nad poprawkami do tzw. ustawy represyjnej komisja sprawiedliwości przyjęła ustawę wraz z poprawkami stosunkiem głosów 14 do 10. Ostatnie głosowanie odbyło się ok. godz. 5:15. Komisja przyjęła 22 poprawki do ustawy, odrzucając ponad 80 poprawek opozycji, które mają być przedstawione w drugim czytaniu jako wnioski mniejszości.

Drugie czytanie, które miało rozpocząć się w piątek o godz. 9.00, zostało przesunięte na godz. 12.30. Głosowania oczekiwane są wieczorem. Na rp.pl relacja na żywo piątkowych z prac Sejmu.

Zdaniem Konfederacji, posłowie mieli zdecydowanie za mało czasu, by zapoznać się z poprawkami. - Komisja Sprawiedliwości skończyła pracę o piątek nad ranem. Kto miał czas zapoznania się z poprawkami w tak ważnej ustawie? Dobrze wiemy, że nikt nie miał czasu. W związku z tym dzisiejsze głosowanie jest kompletnie irracjonalne - mówił w Sejmie poseł Krystian Kamiński.

- Wszyscy widzimy, że potrzebna jest gruntowana reforma, tak aby naprawić nasze sądy i aby uczynić je przyjazne obywatelom. To co potrzebujemy dzisiaj, to sądy sprawiedliwe ale też szybkie - zauważył polityk Konfederacji.

Z kolei Artur Dziambor ocenił, że „specjalnie na Święta” sejmowa większość zdecydowała o podniesieniu akcyzy na alkohol i wyroby tytoniowe. - Akcyza na papierosy, na e-papierosy, na alkohol, jest łatwą akcyzą do wprowadzenia i do podwyższania, ponieważ jest to masówka. Jest to próba łatania dziurawego budżetu, który był zapowiadany jako budżet bez deficytu - ocenił.

Reklama
Reklama

- Po jednej stronie stoi koalicja PO-PSL-PiS-SLD, która chce kupować głosy wyborców, a po drugiej ludzi, którzy mówią prawdę, że trzeba na tym oszczędzać i nie wolno rozdawać pieniędzy - wtórował Janusz Korwin-Mikke. - Chciałbym przypomnieć, że Andrzej Duda przyznał nam po części rację, że skoro rosną płacę, to muszą rosnąć ceny, ale nie powiedział jednej rzeczy: że jak rosną płace to i od nich rosną podatki, a więc ceny wzrosną nie tylko o płace, ale od płace i podatki. W gruncie rzeczy wszyscy na tym stracą - skomentował były europoseł.

Drugie czytanie, które miało rozpocząć się w piątek o godz. 9, zostało przesunięte na godz. 12.30. Wstępnie głosowania zaplanowano na godz. 15. Na rp.pl relacja na żywo piątkowych z prac Sejmu.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Kraj
Zielone światło dla polskiej elektrowni jądrowej i trzęsienie ziemi w PGE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama