16 zarzutów dla byłego asystenta Bieńkowskiej

Łącznie 30 zarzutów postawiła śląska prokuratura zatrzymanym przez CBA. Ponad połowa dotyczy byłego asystenta znanej polityk.

Aktualizacja: 13.03.2019 10:51 Publikacja: 12.03.2019 18:40

16 zarzutów dla byłego asystenta Bieńkowskiej

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Aresztów dla pięciu osób – z sześciu zatrzymanych w poniedziałek przez CBA – domaga się katowicka prokuratura prowadząca śledztwo w sprawie grupy, która przez kilka lat miała popełniać liczne przestępstwa gospodarcze.

– Powodem złożenia wniosków o tymczasowe aresztowanie jest uzasadniona obawa matactwa oraz grożąca podejrzanym wysoka kara, do 15 lat pozbawienia wolności – mówi „Rzeczpospolitej" Marta Zawada-Dybek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach,

Tylko jedna osoba – notariusz, który miał dla korzyści dopuścić się zaniedbań przy sporządzaniu aktów notarialnych – ma pozostać na wolności za poręczeniem majątkowym w wysokości 50 tys. zł.

Lech B., były asystent Elżbiety Bieńkowskiej (kiedy była senatorem PO), jej brat Jarosław M. oraz cztery inne osoby z nimi współdziałające w ostatnich dwóch dniach usłyszeli zarzuty. Prokuratura podała ich treść, jednak pilnie strzeże tego, co dokładnie się za nimi kryje. Powód? W grę wchodzą kolejne zatrzymania, a więc możliwe poszerzenie kręgu podejrzanych – wynika z naszych informacji.

We wtorek śledczy uchylili rąbka tajemnicy. Jaki obraz wyłania się z zarzutów?

Grupa działała na wielu polach – miała dokonywać oszustw, wyłudzać kredyty, dopuszczać się nadużyć skarbowych, powoływać się na wpływy i prać pieniądze.

Mózgiem nielegalnych przedsięwzięć – według śledczych – był Lech B., który już w latach 2012–2013 miał do swoich celów wykorzystywać funkcję asystenta ówczesnej minister rozwoju i wicepremier w rządzie PO–PSL.

– Lech B. usłyszał 16 zarzutów. W tym kierowania zorganizowaną grupą przestępczą mającą na celu popełnianie przestępstw gospodarczych, skarbowych i korupcyjnych – mówi Zawada-Dybek,

W PO nikt B. nie kojarzy, a ostatnie lata pokazują, że związał się biznesowo z bratem Bieńkowskiej, prowadząc firmy związane m.in. z rynkiem recyklingu.

Lech B. – jak wynika z zarzutów – podejmował się pośrednictwa w załatwianiu różnych spraw (m.in. kredytów). Miał zapewniać, że posiada wpływy w urzędach, i podpierać się znajomością z ówczesną minister. Umawiał się na spotkania w biurze senatorskim i przekazywał służbowe wizytówki.

Wszyscy zatrzymani – Jarosław M., Agata K., Marcin M. i Magdalena M. – mieli działać w ramach grupy przestępczej. Brat minister i troje zatrzymanych, by ukryć pieniądze z przestępstw, mieli je prać (chodzi o 11 mln zł). Podejrzanym zarzuca się także oszustwo na 2 mln zł na szkodę Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.

Z kolei od prywatnej osoby podejrzani mieli wyłudzić 715 tys. zł. Pokrzywdzony wpłacił pieniądze na rzekomy rachunek powierniczy, by uzyskać kredyt na zakup nieruchomości. Ostatecznie kredytu nie dostał, a tzw. rachunek powierniczy okazał się rachunkiem jednego z podejrzanych.

Inny zarzut to wyłudzenie 2,5 mln zł kredytu z banku dzięki nieprawdziwym dokumentom. Do listy zarzutów dochodzą też dotyczące m.in. działania na szkodę wierzycieli i spółki. Wszystko to miało trwać od 2012 r. do 2018 r.

Elżbieta Bieńkowska (dziś komisarz KE) zastrzega, by zatrzymania byłego asystenta nie łączyć z jej osobą. Już w 2014 r. mówiła, że w sposób „niedopuszczalny nadużył jej zaufania".

Aresztów dla pięciu osób – z sześciu zatrzymanych w poniedziałek przez CBA – domaga się katowicka prokuratura prowadząca śledztwo w sprawie grupy, która przez kilka lat miała popełniać liczne przestępstwa gospodarcze.

– Powodem złożenia wniosków o tymczasowe aresztowanie jest uzasadniona obawa matactwa oraz grożąca podejrzanym wysoka kara, do 15 lat pozbawienia wolności – mówi „Rzeczpospolitej" Marta Zawada-Dybek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach,

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany