Przypomnijmy, że wczoraj opublikowaliśmy oświadczenie dziennikarza Trójki Bartosza Gila, który potwierdził, że tuż po zwycięstwie piosenki Kazika – o wizycie Jarosława Kaczyńskiego na cmentarzu 10 kwietnia, gdy inni nie mogli odwiedzać bliskich – dyrektor Wojciech Kowalczewski interweniował u kierownika redakcji muzycznej Piotra Metza. Nalegał na „zrobienie czegoś z tym Kazikiem". Pisał: „Piotrze, dopilnuj, aby piosenka, o której rozmawialiśmy, nie była na antenie". Potem doprowadził do unieważnienia głosowania, następnie starał się zaś udowodnić, że to nie on zmanipulował głosowanie, lecz zespół Listy Przebojów Trójki z Markiem Niedźwieckim na czele. Dyrektor Kowalczewski, jak komentuje jeden dziennikarzy Trójki, użył prawdziwej układanki głosowania – by spointować fałszywą tezą.
Co znaczące, typowany przed dyrektora na zwycięzcę notowania Bartas Szymoniak wcześniej niż Kazik zrezygnował z udziału w Liście Przebojów. „W związku z pojawiającymi się coraz większymi kontrowersjami wokół ostatniego notowania Listy Przebojów Programu Trzeciego i upolityczniania całej sprawy –chciałbym zdecydowanie zaprotestować przeciw każdemu złu i draństwu, jakie ma miejsce" – napisał były wokalista Sztywnego Pala Azji. Wcześniej uznali, że nie chcą być grani przez Trójkę, m.in. Dawid Podsiadło i Organek.
Do wcześniejszych odejść Anny Gacek, Wojciecha Manna, Wojciecha i Bartosza Waglewskich, a także niedzielnych – Marcina Kydryńskiego, Hirka Wrony i Agnieszki Szydłowskiej – dołączyła Agnieszka Obszańska. Nie ma chętnych do prowadzenia tego, co zostanie z Listy.
Trójka traci zespół, artystów, którzy chcieliby z nią współpracować, i słuchaczy. Wiele wskazuje, że decyzja dyrektora może doprowadzić do pierwszego od stanu wojennego bojkotu mediów rządowych. Oburzeni sytuacją w Trójce artyści nie chcą bowiem występować także w programach innych anten.