Sąd uznał jego stan zdrowia za na tyle poważny, że musi się leczyć poza aresztem. Jak nieoficjalnie dowiedziało się Radio TOK FM - prawdopodobną przyczyną wyjścia Andrzeja S. z aresztu jest niewydolność nerek.
Mjr Luiza Sałapa, rzecznik Centralnego Zarządu Służby Więziennej powiedziała, że władze aresztu śledczego otrzymały od Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów postanowienie uchylające trwający od lata 2004 r. areszt.
Andrzej S. chorował zanim znalazł się w areszcie. Obecnie więzienni lekarze orzekli, że jego stan zdrowia jest na tyle ciężki, iż nie mogą już mu zapewnić właściwego leczenia w szpitalnej części aresztu i należy je kontynuować w zwykłym szpitalu.
Na podstawie tej opinii lekarskiej Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa postanowił w środę o natychmiastowym uchyleniu aresztu wobec S.
Mokotowski sąd w kwietniu 2007 r. po zamkniętym dla publiczności procesie skazał S. na 8 lat więzienia i zakaz wykonywania zawodu psychologa przez 10 lat. Wyrok uchyliła w grudniu 2007 r. wyższa instancja, nakazując powtórzenie sprawy. Wiadomo jedynie, że przyczyny uchylenia miały charakter formalny.