"Informacja o korupcji w TVP jest nieprawdziwa. Mimo trwającego blisko rok procesu rewelacje 'Dziennika' nie potwierdziły się w zeznaniach żadnego ze świadków. Wychodzi natomiast na jaw, że autorki publikacji nie dochowały staranności dziennikarskiej w zbieraniu i weryfikowaniu informacji" - czytamy w oświadczeniu Koteckiej. Jak podkreśliła "Tytuł 'Korupcja w TVP' miał charakter skandaliczny i sprzeczny z etyką dziennikarską".
"Publikacja powstała na podstawie relacji reportera Łukasza Słapka, zwolnionego z TVP za konfliktowość i brak rzetelności dziennikarskiej. Po jednym z jego materiałów konieczne było na przykład umieszczenie przeprosin w głównym wydaniu 'Wiadomości'. W zemście za zwolnienie z pracy Słapek pomówił mnie o zdarzenie, które nigdy nie miało miejsca" - tłumaczy Kotecka.
- Publikacja artykułu "Korupcja w TVP" była naszym obowiązkiem, a tytuł materiału odpowiada jego treści - mówiła podczas jednej z rozpraw przed sądem dziennikarka "Dziennika".