Prokuratura Okręgowa w Opolu skierowała do Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach akt oskarżenia wobec 18 osób. Wśród oskarżonych jest siedmiu funkcjonariuszy policji z Tarnowskich Gór, Świerklańca i Zbrosławic, strażnik miejski w Zabrzu, a także dyrektorka oddziału jednej z firm ubezpieczeniowych z Krakowa. Są też osoby, które korumpowały funkcjonariuszy. - Zarzucono im łącznie 24 przestępstwa - mówi Lidia Sieradzka, rzecznik opolskiej prokuratury.
Śledztwo w tej sprawie prowadzono od 2006r. Dotyczy okresu od 2003r. do 2006r.
Według prokuratury, oprócz przestępstw paserstwa i oszustw oskarżeni zajmowali się wyłudzaniem odszkodowań komunikacyjnych, sprzedażą samochodów lub ich części pochodzących z fikcyjnych zgłoszeń kradzieży, przyjmowaniem okupów za zwrot skradzionych pojazdów lub pośrednictwem w ich przekazywaniu. Policjanci za łapówki mieli pośredniczyć w załatwianiu spraw osób mających konflikt z prawem.
Co ciekawe, oskarżeni nie tworzyli zorganizowanej grupy przestępczej. - Wszystko działało w oparciu "kolega-koledze", z polecenia jednego z policjantów Andrzeja B. - opowiada jeden z opolskich prokuratorów. - Ktoś jechał po pijanemu, albo bez prawa jazdy, więc za tysiąc złotych policjant odstępował od czynności. Łapówką najczęściej były pieniądze od tysiąca do 200 zł, ale zdarzała się również gratyfikacja za dużą butelkę wódki.
Część funkcjonariuszy wykonała taką "przysługę" za łapówkę jednorazowo.