– To taki gotowiec do wzięcia – mówi artysta kabaretowy Jerzy Kryszak o aferze hazardowej. Zaznacza, że sam też ją wykorzystywał. – Trudno tego w repertuarze nie uwzględnić. To aż się samo prosi – tłumaczy.
[srodtytul]Przychodzi Rysiek do Zbyszka...[/srodtytul]
Dowcipy dotyczące afery z udziałem polityków Platformy usłyszeć można było nie tylko podczas występów znanych satyryków. Żarty na ten temat przekazywano na rodzinnych przyjęciach czy w Internecie.
O Zbigniewie Chlebowskim (byłym szefie Klubu PO, który przez telefon obiecywał lobbyście blokowanie ustawy) mówi się, że miał zautomatyzować pracę klubu parlamentarnego swojej partii. Jak? Wstawiając do jego siedziby automaty do gry.
Pojawiły się dowcipy o zamieszanym w aferę byłym ministrze sportu Mirosławie Drzewieckim. W jednym mówił, że afera to dopiero będzie, jak żona się dowie, ile przegrał na automatach. W innym, proszony przez Donalda Tuska o podanie się do dymisji, bo nigdy nie skończy z hazardem, miał odpowiadać: „A założymy się?”.