Zwycięzcy II tury wyborów w metropoliach

Kim są nowi prezydenci Łodzi i Lublina? Dlaczego w Krakowie znów święci triumf Jacek Majchrowski?

Publikacja: 06.12.2010 01:27

Hannę Zdanowską (PO) poparli lokalni działacze PiS

Hannę Zdanowską (PO) poparli lokalni działacze PiS

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Z sondażowych wyników TVP wynika, że Lublin i Łódź zdobyli kandydaci Platformy: Krzysztof Żuk i Hanna Zdanowska. Jacek Majchrowski utrzymał władzę w Krakowie.

[srodtytul]Zdanowska: PiS ją lubi[/srodtytul]

– Hanna Zdanowska jest osobą kompetentną, która całe życie oddała budowaniu swojego miasta, lepszego otoczenia, ale i więzi między ludźmi – tak kandydatkę PO zachwalał niedawno podczas pobytu w Łodzi premier Donald Tusk.

Według sondaży posłanka PO będzie drugą kobietą po Hannie Gronkiewicz-Waltz, która została prezydentem wielkiego miasta.

Łodzianom jeszcze do niedawna kojarzyła się bardziej z biznesem niż z polityką. Po ukończeniu studiów na Wydziale Budownictwa i Architektury Politechniki Łódzkiej pracowała przy budowie łódzkich osiedli Retkinia i Radogoszcz. – Pani inżynier zdarzało się biegać w gumiakach i kasku po błocie na budowie. Kto by pomyślał, że dekadę później będzie polityczną gwiazdą Łodzi – śmieje się jeden z jej bliskich znajomych.

Kariera inżyniera szybko znudziła się Zdanowskiej, więc otworzyła firmę odzieżową. Później przez sześć lat kierowała biurem łódzkiej Izby Przemysłowo-Handlowej. W 2006 r. pierwszy raz wystartowała w wyborach do samorządu. Została radną, a kilka tygodni później – wiceprezydent miasta. Samorządowcem była tylko rok, bo już w 2007 r. została posłanką z list PO.

– To klasyczny przykład tego, jaki powinien być samorządowiec. Nie fascynują jej polityczne spory, układanki, porozumienia. To osoba, która pracuje nad konkretnymi problemami i szuka ich rozwiązań – mówi “Rz” wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski (PO).

Po I turze wyborów przez kolegów z parlamentu często jest porównywana z Hanną Gronkiewicz-Waltz. Ale w przeciwieństwie do prezydent stolicy łódzka parlamentarzystka może liczyć na zdecydowane poparcie działaczy opozycyjnego PiS. Dlaczego? – Jest osobą, która potrafi porozumieć się z ludźmi o nieco odmiennych poglądach, szukając najlepszych rozwiązań. Nie jest typem polityka, który toczy zawzięte wojny z wszystkimi, którzy myślą inaczej. Wręcz przeciwnie, szuka kompromisu i potrafi budować mosty między ludźmi – mówi poseł Jarosław Jagiełło (PiS). – Jestem przekonany, że będzie dobrym prezydentem.

Lokalnych polityków PiS za poparcie kandydatki PO spotkała bura od władz partii. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak stwierdził, że ani Zdanowska ani jej rywal Dariusz Joński (SLD) nie zasługują na poparcie. Łódzcy samorządowcy z PiS twierdzą, że to kolejny dowód, iż Błaszczak stracił polityczne poczucie rzeczywistości. – Po pierwsze pani Zdanowska jest konserwatystką, otwartą na koncepcje solidarności społecznej. Po drugie nie jest politykierem a menedżerem, a takiej osoby potrzebuje Łódź, i wreszcie: jest związana ze stojącą w opozycji wobec Tuska frakcją ministra Cezarego Grabarczyka – wylicza w rozmowie z “Rz” łódzki samorządowiec z partii Jarosława Kaczyńskiego.

– Zdanowska konserwatystką? – minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski (PO), rywalizujący w Łódzkiem z Grabarczykiem wygląda na zaskoczonego.

Pytany o opinię na jej temat dłuższą chwilę się zastanawia: – Na pewno umie zjednywać sobie ludzi. Przychodzi jej to z łatwością.

Z łatwością Hanna Zdanowska zjednała sobie nie tylko poparcie PiS, ale i swojego rywala z pierwszej tury wyborów – Włodzimierza Tomaszewskiego, kojarzonego ze środowiskami biznesowymi. Apelując o głosowanie na nią Tomaszewski zaznaczał, że czyni to “z troski o Łódź”.

– Premier mówił o niej, że to właściwy człowiek na właściwym miejscu. To się potwierdza. Trafiła do partii rządzącej i robi karierę – docina jeden z łódzkich samorządowców Platformy.

[srodtytul]Żuk: człowiek elit[/srodtytul]

– Długo szukaliśmy osoby, w którą PiS nie mógłby walić jak w bęben. Chodziło nam o kogoś, kogo nie można by było obarczać winą za grzechy całej Platformy – mówi polityk z zarządu lubelskiej PO.

Nękana wewnątrzpartyjnymi walkami (Janusza Palikota z innymi parlamentarzystami Lubelszczyzny) lubelska PO do wygranej w wyborach samorządowych potrzebowała osoby ponad podziałami. Krzysztof Żuk, który formalnie wstąpił do PO na początku 2010 r., pogodził zwaśnione strony. – To nie był wybór polityczny, lecz postawienie na fachowca – mówi Dariusz Piątek, niegdyś wiceszef PO na Lubelszczyźnie, ostatnio jeden z doradców sztabu Żuka.

Żuk jest doktorem ekonomii, doświadczonym samorządowcem, wieloletnim dyrektorem lubelskiej delegatury Ministerstwa Skarbu i podsekretarz stanu w tym resorcie. – Megamerytoryczny kandydat, przy którym nie obawialiśmy się żadnej wpadki podczas debat – ocenia Paweł Markiewicz, szef sztabu wyborczego Żuka.

– Platforma postawiła nam wymagającego przeciwnika, bo merytorycznie nie mogliśmy mu nic zarzucić – przyznaje jeden z działaczy PiS zaangażowany w kampanię Lecha Sprawki, kontrkandydata Żuka.

W sztabie można jednak usłyszeć, że momentami jego atuty okazywały się ciężarem. – To człowiek elit: naukowców, prezesów, menedżerów – mówi jeden z piarowców PO. – Solidny i poważny. Samo dobro. Wybitny specjalista – chwali go prof. Maciej Bałtowski, ekonomista z UMCS.

Ale w pierwszych sondażach dla PO rozpoznawalność Żuka wśród wyborców była bardzo niska. – Jego powaga, język technokraty i zawsze ciemny garnitur, który nosi chyba nawet zamiast piżamy, były dla całego sztabu wyzwaniem – mówi Piątek.

Inny działacz sztabu przywołuje historię z jednej z kampanijnych narad: – Chcieliśmy sprawdzić, na ile może być wyluzowany, więc ktoś spytał: weź, Krzysiek, zaklnij. Dał się namówić, ale wyszła z tego niezła komedia.

– Porządnie opieprzyć też nie umie – mówi jego podwładny z lubelskiego ratusza. – Ale ma za to wielki dar przekonywania – zauważa.

Wysokie ambicje polityczne miał od dawna. “Przełom polityczny w Polsce z roku 1989 był także przełomem w moim życiu zawodowym. (...) Praca w samorządzie w okresie rodzącej się polskiej demokracji była trudnym i bardzo wymagającym doświadczeniem” – tak Żuk wspomina tamte czasy na Fecebooku.

Wtedy zaangażował się w działalność Kongresu Liberalno-Demokratycznego. – Związał się z gdańskimi liberałami zaangażowanymi w powstający wtedy Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową – opowiada prof. Maciej Bałtowski.

Jednym z twórców IBnGR był pochodzący z Lublina pierwszy szef KLD, obecnie unijny komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski. – W dużej mierze to on stoi za karierą Krzyśka – twierdzi znany polityk PO. M.in. dzięki jego rekomendacji – według tego samego polityka PO – Żuk otrzymał w 2007 r. stanowisko wiceministra skarbu w rządzie Donalda Tuska, które zajmował do 2009 r.

[srodtytul]Majchrowski: niezatapialny[/srodtytul]

63-letni Jacek Majchrowski to prawnik i historyk doktryn politycznych, profesor UJ, sędzia Trybunału Stanu.

Od 1965 r. należał do PZPR, ale partyjną legitymację oddał po wprowadzeniu stanu wojennego. Należał do SLD, jednak obejmując stanowisko prezydenta miasta zawiesił członkostwo w tym ugrupowaniu. Był wojewodą krakowskim z ramienia SLD – PSL w latach 1996 – 1997.

W boju o pierwszą kadencję w Krakowie w 2002 r. pokonał w pierwszej turze m.in. Zbigniewa Ziobro i Jana Marię Rokitę. Wśród swoich zasług wymienia rozwój Krakowa i przyciągnięcie do miasta inwestorów, tanich linii lotniczych oraz turystów. Kraków należy jednak do najbardziej zadłużonych miast. Przeciwnicy Majchrowskiego twierdzili też, iż to z powodu pasywności prezydenta w Krakowie nie odbędą się mecze Euro 2012. Donald Tusk, zaangażowany w kampanię rywala Majchrowskiego, stwierdził, iż za rządów tego prezydenta Kraków staje się “nekropolią, nie metropolią”.

Prezydentowi nie zaszkodziły ani kosztowna i ciągnąca się przebudowa stadionu Wisły, ani – w latach 2006 – 2007 – doniesienia o nieprawidłowościach związanych z inwestycjami na atrakcyjnej działce należącej do motelu Krak, w co miało być zamieszane jego otoczenie. Media informowały o prokuratorskim postępowaniu w tej sprawie. W związku z wybraniem w 2007 r. prezydenta do TS te związane z jego osobą zostały zawieszone.

Krakowianie wybaczyli mu także zaufanie do Jana Tajstera, niegdyś dyrektora Zarządu Dróg i Komunikacji w Krakowie, oskarżonego o korupcję.

Emocje budziła również w mieście przynosząca prezydentowi znaczne dochody zakładana przez niego prywatna Krakowska Akademia im. Frycza Modrzewskiego. Dziś udziały w spółce Krakowskie Towarzystwo Edukacyjne – założycielu szkoły – ma żona prezydenta. Majchrowski podkreślał, że potrafi zarobić na utrzymanie rodziny, a to dowodzi, iż nie ubiega się o stanowisko dla pieniędzy.

Uznanie przyniosła mu niezgoda na decyzje Komisji Majątkowej. Próbował zaskarżyć jej decyzje do Trybunału Konstytucyjnego. Ale radni tego wniosku nie poparli.

Majchrowski uważany jest za zręcznego polityka, zdolnego do kompromisu z różnymi opcjami politycznymi. W poprzedniej kadencji ze zwolennikami prezydenta nierzadko współpracowali reprezentanci PiS.

Z sondażowych wyników TVP wynika, że Lublin i Łódź zdobyli kandydaci Platformy: Krzysztof Żuk i Hanna Zdanowska. Jacek Majchrowski utrzymał władzę w Krakowie.

[srodtytul]Zdanowska: PiS ją lubi[/srodtytul]

Pozostało 98% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej