Armia USA w Niemczech. Trump nie przesądził

Prezydent co prawda potwierdził plany redukcji amerykańskich wojsk nad Renem do 25 tys. żołnierzy, ale otworzył też furtkę do kompromisu z Berlinem.

Aktualizacja: 17.06.2020 06:18 Publikacja: 16.06.2020 19:28

Ramstein Air Base, największa amerykańska baza lotnicza w Europie, położona w zachodnich Niemczech

Ramstein Air Base, największa amerykańska baza lotnicza w Europie, położona w zachodnich Niemczech

Foto: fot. U.S. Air Force / Airman 1st Class Milton Hamilton

W czasach narastającego konfliktu między dwoma najważniejszymi partnerami zagranicznymi Polski ten gest miał znaczenie szczególne. We wtorek szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas wybrał Warszawą na jedną z pierwszych stolic w Unii, które odwiedził po zniesieniu blokady z powodu pandemii i otwarciu granic w strefie Schengen. Paryż poczeka do piątku.

– Zgodziliśmy się, że amerykańska obecność wojskowa jest podstawą bezpieczeństwa Europy – powiedział po rozmowach z Maasem szef MSZ Jacek Czaputowicz.

Kilkanaście godzin wcześniej Donald Trump potwierdził doniesienia sprzed tygodnia „Wall Street Journal” o planach redukcji amerykańskiego kontyngentu wojskowego. Ale też otworzył drogę do porozumienia w tej sprawie. Bo choć nazwał Niemcy krajem „przestępczym”, który „jest winien NATO miliardy”, to dał do zrozumienia, że ewentualna decyzja Berlina o zwiększeniu wydatków na obronę z 1,36 proc. do 2 proc. PKB pomogłaby rozładować spór. Taki sam efekt miałaby też renegocjacja umów handlowych między UE i USA.

– Ranią nas i w NATO, i w handlu – powiedział Trump. W 2019 r. deficyt w handlu przez Atlantyk na korzyść Unii osiągnął 153 mld euro. Jeszcze w 2009 r. wynosił 48 mld euro.

Ale Trump wrócił też do projektu Nord Stream 2. – Niemcy płacą Rosji miliardy za energię, a my bronimy ich przed Rosją. Czy to ma sens? Nie ma – oświadczył.

Jacek Czaputowicz wskazał, że dzięki budowie gazociągu Baltic Pipe oraz terminali dla gazu skroplonego Polska już wkrótce uwolni się od importu gazu z Rosji. Ale Maas przyznał, że stanowisko Berlina w sprawie Nord Stream 2 nie zmienia się. Skrytykował także „eksterytorialne” sankcje, jakie zamierzają nałożyć z tego powodu USA. W ub. tygodniu senatorowie Ted Cruz (z Partii Republikańskiej) i Jeanne Shaheen (z Demokratycznej) zaproponowali, aby objęły one także firmy ubezpieczające budowę rury.

Jednak Maas przyznał też, że do tej pory rząd niemiecki nie otrzymał oficjalnej notyfikacji planów Trumpa i tym bardziej nie zna jego szczegółów. Media w USA twierdzą, że prezydent na razie nie podpisał w tej sprawie żadnego dokumentu.

– Stany jasno powiedziały, że żadna ostateczna decyzja nie została podjęta. Oczekuję, że ta kwestia zostanie przedyskutowana przez NATO – oświadczył we wtorek sekretarz generalny sojuszu Jens Stoltenberg. Telekonferencja ministrów obrony paktu ma się odbyć w środę.

Wychodząc naprzeciw niemieckim partnerom, Jacek Czaputowicz podkreślił, że wzmocnienie obecności wojskowej USA w Polsce nie jest związane z ograniczeniem kontyngentu Stanów w Niemczech. Więcej: zdaniem ministra ten ostatni służy także bezpieczeństwu Polski.

Przeforsowanie planów Trumpa nie będzie łatwe z uwagi na rosnący opór w Senacie zarówno wśród demokratów, jak i republikanów. Przeciw takiemu ruchowi wypowiedziało się też wielu byłych prominentnych amerykańskich dowódców, w tym generałowie James Mattis i Colin Powell.

– Każdy spór Berlina z Waszyngtonem służy przede wszystkim naszym przeciwnikom, Rosji – podkreślają źródła niemieckie.

Zdaniem Johanna Wadephula, zastępcy szefa klubu CDU w Bundestagu, Trump stosuje strategię „maksymalnej presji” wobec Niemiec, jak to robi w sprawie Iranu. Jego zdaniem takie traktowanie partnera jest niedopuszczalne.

Jednak z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że Niemcy i USA podjęły poufne rozmowy, które mogą rozładować spór. Nie jest jasne, czy obejmują możliwość ustępstw Berlina w którymś z trzech obszarów, które wskazał Trump.

Niemcy zobowiązały się do podniesienia wydatków na obronę do 2 proc. PKB do 2024 r., jednak m.in. z powodu pandemii osiągnięcie tego celu nawet w 2031 r. nie jest pewne. Bardzo daleko jest też Berlinowi do przeznaczania 1/5 budżetu MON na inwestycje w nową broń, jak tego domaga się NATO. Minister obrony Annegret Kramp-Karrenbauer zapowiedziała jednak zastąpienie wysłużonych myśliwców Tornado nowymi F-18 Hornet, aby Niemcy nadal mogły przenosić broń jądrową składowaną na ich terytorium przez USA.

W czasach narastającego konfliktu między dwoma najważniejszymi partnerami zagranicznymi Polski ten gest miał znaczenie szczególne. We wtorek szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas wybrał Warszawą na jedną z pierwszych stolic w Unii, które odwiedził po zniesieniu blokady z powodu pandemii i otwarciu granic w strefie Schengen. Paryż poczeka do piątku.

– Zgodziliśmy się, że amerykańska obecność wojskowa jest podstawą bezpieczeństwa Europy – powiedział po rozmowach z Maasem szef MSZ Jacek Czaputowicz.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii