Według nieoficjalnych informacji pieniądze miały przepływać przez kilka spółek, także zagranicznych zarejestrowanych m.in. na Cyprze.

Prokuratorzy nie wykluczają, że zarzuty wręczania łapówek usłyszą także przedstawiciele zagranicznych firm, które skorzystały z "pomocy" przy prywatyzacji.

Wczoraj konfrontowano podejrzanych. Prokuratorzy nie zdradzają czy któryś z nich obciążył inne osoby.