Reklama
Rozwiń
Reklama

Groźby wobec prezydenta bez kary

Śledczy umorzyli sprawę gróźb wobec prezydenckiej pary, bo nie złożyła wniosku o ściganie sprawcy

Publikacja: 04.12.2011 21:59

Groźby wobec prezydenta bez kary

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Publiczne znieważenie prezydenta jest ścigane z urzędu. Obraźliwe listy z pogróżkami już nie – tylko na wniosek pokrzywdzonego. Czy nie należałoby zmienić prawa?

Na adres Kancelarii Prezydenta przyszło w marcu kilka e-maili z obelgami i groźbami wobec Bronisława i Anny Komorowskich. – Nie da się ich nawet zacytować, bo pełno w nich wulgaryzmów – mówi osoba znająca ich treść.

BOR powiadomił o listach policję, ta prokuraturę. Po kilku miesiącach śledczy umorzyli jednak postępowanie dotyczące gróźb karalnych pod adresem prezydenta i znieważenia jego żony.

– Przestępstwo z art. 190 kodeksu karnego dotyczące gróźb karalnych jest ścigane na wniosek osoby pokrzywdzonej, która tego żąda, bo się obawia spełnienia tych gróźb – mówi Wojciech Sołdaczuk, wiceszef prokuratury na warszawskim Mokotowie. Dodaje, że taki wniosek nie wpłynął, choć śledczy oficjalnie pytali o to Kancelarię Prezydenta. – Odpowiedziała, że prezydent nie będzie składał wniosku o ściganie – podkreśla. Zaznacza, że w tej sprawie nie można mówić o znieważeniu prezydenta (art. 135 k.k.), bo musiałoby ono mieć charakter publiczny, a tak nie było.

Śledczy umorzyli też wątek znieważenia prezydentowej. Poinformowali ją, że może skierować wobec autorów e-maili prywatny akt oskarżenia. – Jeśli się na to zdecyduje, przekażemy jej materiał zgromadzony w tej sprawie do wykorzystania w sądzie – zapewnia Sołdaczuk.

Reklama
Reklama

Dlaczego prezydent nie żąda ścigania autorów e-maili z pogróżkami? – Każdy obywatel ma prawo do odstąpienia od wniesienia oskarżenia w takiej sytuacji. Pan prezydent także – mówi Joanna  Trzaska-Wieczorek, dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta. Dodaje, że nie ma obecnie planów, by zmienić regulację prawną w zakresie ścigania za groźby karalne pod adresem prezydenta.

Także karnista prof. Piotr Kruszyński z UW uważa, że groźby karalne wobec głowy państwa nadal powinny być ścigane tylko na wniosek pokrzywdzonego. – Nie są to częste przypadki, więc nie warto zmieniać prawa, by nie mnożyć bytów. A jeśli dochodzi do znieważenia prezydenta, to sprawy wszczyna się z urzędu – tłumaczy.

Czy umorzenie sprawy z powodów proceduralnych nie obniży jednak poziomu bezpieczeństwa głowy państwa? – W takich sprawach zawsze my i ABW sprawdzamy, czy i na ile realne jest zagrożenie. Jeśli jest realne, to zatrzymujemy sprawcę – zapewnia Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji.

Publiczne znieważenie prezydenta jest ścigane z urzędu. Obraźliwe listy z pogróżkami już nie – tylko na wniosek pokrzywdzonego. Czy nie należałoby zmienić prawa?

Na adres Kancelarii Prezydenta przyszło w marcu kilka e-maili z obelgami i groźbami wobec Bronisława i Anny Komorowskich. – Nie da się ich nawet zacytować, bo pełno w nich wulgaryzmów – mówi osoba znająca ich treść.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Kraj
Czy Rafał Trzaskowski pójdzie w Marszu Niepodległości? Prezydent Warszawy odpowiedział
Kraj
Polska 2050 nie wskaże kandydata na wiceprezydenta Warszawy. „Najpierw zmiana polityki”
Kraj
Bilety na pociąg wyraźnie tańsze. „Stosujemy większą pulę promocyjną”
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Kraj
Spada przeciętne wynagrodzenie, maleje bezrobocie. Rynek pracy w Warszawie
Reklama
Reklama