Reklama

Ojciec superman pod presją

Równouprawnienie w Polsce nie obejmuje ojców. Mają utrzymać rodzinę i mieć czas na czytanie dzieciom bajek

Publikacja: 22.06.2012 20:55

Ojciec superman pod presją

Foto: ROL

Z danych GUS wynika, że dziś przeciętny ojciec w chwili urodzenia pierwszego dziecka ma około 31 lat. W 2001 r. tato był średnio o 2 lata młodszy. Jest też lepiej wykształcony niż dziesięć lat temu. Dziś co trzeci ma dyplom wyższej uczelni, tyle samo maturę. W 2001 r. zdecydowana większość - bo aż 43 proc. ojców - miała tylko zawodówkę.

- Współczesny ojciec ma zarabiać dużo, wychodzić z pracy wcześnie, dzielić się z żoną obowiązkami, opiekować się dziećmi. Musi być także czuły, wrażliwy i z poczuciem humoru - mówi psycholog dr Katarzyna Korpolewska.

Jej zdaniem społeczeństwo stawia przed nimi wymagania, którym nie można sprostać. - Dlatego też, kiedy dzieci idą spać, wyciągają laptopy i wracają do pracy. Bo aby utrzymać rodzinę, muszą pracować dużo - dodaje Korpolewska. Ojciec musi być twardzielem, bo nie ma społecznego przyzwolenia na to, aby tylko zajmował się dzieckiem.

- Niewielu decyduje się na urlopy ojcowskie. Takiego równouprawnienia długo w Polsce nie będzie - mówi psycholog społeczny prof. Janusz Czapiński.

Liczby mówią same za siebie. W ciągu ostatnich dwóch lat urodziło się w Polsce 400 tys. dzieci. Z urlopów ojcowskich skorzystało tylko30 tys. ojców.

Reklama
Reklama

Presja ma swoje skutki. Mężczyźni żyją osiem lat krócej od kobiet, kobiety - średnio72,4.

Umierają przeważnie na serce. Bo chociaż od kilku lat umieralność z powodu chorób krążenia maleje, to i tak z tego powodu umiera około 40 proc. mężczyzn. A współczynnik umieralności na chorobę niedokrwienną serca jest u nich trzy razy wyższy niż w przypadku kobiet.

Ale zmiany kulturowe powodują, że mężczyźni chcą wyjść z przypisywanej im roli. Chcą odgrywać coraz ważniejszą rolę w rodzinie. - Dla dziecka są w stanie zrezygnować z nowego samochodu czy zmywarki, byle tylko mieć wpływ na to, jakie książki czyta i jakiej muzyki słucha. Potrafią wyjść z zebrania, żeby zdążyć na kąpanie dziecka. Kilka lat temu to było nie do pomyślenia - mówi Korpolewska.

To możliwe także dlatego, że coraz więcej firm wprowadza ułatwienia pozwalające rodzicom - także ojcom - na godzenie obowiązków rodzinnych z zawodowymi, np. elastyczny czas pracy. - Nie mają wyjścia. Obecnie dzieci rodzi pokolenie wyżu demograficznego. Gdyby chcieli zwolnić tych, którzy mają małe dzieci, nie byłoby komu pracować - podsumowuje Karolina Błaszczak, koordynatorka projektu „Mama w pracy", nagradzającego firmy stosujące dobre praktyki.

Z danych GUS wynika, że dziś przeciętny ojciec w chwili urodzenia pierwszego dziecka ma około 31 lat. W 2001 r. tato był średnio o 2 lata młodszy. Jest też lepiej wykształcony niż dziesięć lat temu. Dziś co trzeci ma dyplom wyższej uczelni, tyle samo maturę. W 2001 r. zdecydowana większość - bo aż 43 proc. ojców - miała tylko zawodówkę.

- Współczesny ojciec ma zarabiać dużo, wychodzić z pracy wcześnie, dzielić się z żoną obowiązkami, opiekować się dziećmi. Musi być także czuły, wrażliwy i z poczuciem humoru - mówi psycholog dr Katarzyna Korpolewska.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Ciężki przeszczep wątroby na WUM. „Nie było powikłania, którego pacjent by nie przerobił”
Kraj
Nowy ranking szanghajski. UW najwyżej, z zestawienia wypadł WUM
Kraj
Sportowcy i ludzie kultury piszą do Rafała Trzaskowskiego. „Czas dotrzymać obietnic”
Kraj
Uniwersytet Warszawski wybrał koncepcję Kampusu Centralnego. Kiedy ruszy budowa?
Reklama
Reklama