Maleje liczba wiernych uczestniczących regularnie we mszach. Czy to poważny problem dla polskiego Kościoła?
prof. Andrzej Wójtowicz:
Nie przeceniałbym znaczenia tych wyników. One są ważną informacją na temat religijności Polaków, ale tylko jedną z wielu. Dopiero kiedy porówna się wszystkie dane dotyczące praktyk religijnych, odnoszenia się do katolickiej nauki itd., możemy wyciągać dalej idące wnioski na temat tego, jakie są główne problemy Kościoła. Zresztą to nie jest tak, że do Kościoła chodzi regularnie dokładnie 40 proc. katolików. Gdyby ISKK przeprowadził badania np. w maju, ta liczba byłaby zdecydowanie wyższa. Zimą zapewne niższa.
Jednak wiele osób się zastanawia, czy Polska nie podzieli losu innych krajów katolickich, takich jak Irlandia czy Hiszpania, gdzie kościoły opustoszały.
Każdy z tych przypadków jest inny. Nie ma jednej drogi laicyzacji, która miała miejsce w krajach tradycyjnie katolickich. Na przykład na Malcie ten proces niemal w ogóle się nie dokonał. W Hiszpanii mocniej, a we Włoszech nieco mniej. U nas katolicyzm ciągle jest częścią sfery publicznej, częścią kultury. Nadal też Polacy żyją religią, interesują się sprawami Kościoła. I nie zmienia tego fakt, że na msze chodzi regularnie nieco mniej lub więcej ludzi.