Piotr B., od dawna wiązany z głośnym zniknięciem Drzewińskich i dotąd bezkarny, wreszcie stanie przed sądem. Warszawska prokuratura znalazła dowody na to, że chciał pozbyć się całej rodziny Drzewińskich – rodziców i synów. Akt oskarżenia przeciwko B. jest już w sądzie.
– Piotrowi B. postawiliśmy łącznie pięć zarzutów, z czego trzy dotyczą podżegania do zabójstw Elżbiety i Wiesława Drzewińskich oraz ich dwóch synów – mówi „Rz" Waldemar Tyl, wiceszef Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie.
Motywem – według śledczych – była chęć przejęcia willi Chimera w Milanówku wartej ok. 2 mln zł.
Zaginięcie Drzewińskich to historia równie tajemnicza jak porwanie i zabójstwo Krzysztofa Olewnika.Małżonkowie zniknęli w odstępie roku w dziwnych okolicznościach. Jesienią 2006 r. Elżbieta wyszła na próbę kościelnego chóru, ale tam nie dotarła. W domu zostawiła zapisek: „Jeśli umrę lub zginę w ciągu roku od tej chwili, tj. 26 września, to sprawcą mojej śmierci jest Piotr B.". Rok później zaginął Wiesław. On również wyszedł tylko na chwilę.
Według śledczych motywem działania Piotra B. była chęć przejęcia willi