Dziś Wojtunik został wezwany do prokuratury by złożyć zeznania. – Przesłuchanie trwa – mówił rp. pl Dariusz Ślepokura, rzecznik stołecznej prokuratury.
Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte dwa dni temu, wcześniej trwało postępowanie sprawdzające. Prokuratura podjęła je po gdy ktoś w prywatnym samochodzie Pawła Wojtunika odkręcił śruby mocujące koło. Do incydentu doszło w sobotę 27 lipca, a sprawca znał zwyczaje Wojtunika, który zwykle w soboty odwiedza rodzinę pod Warszawą. Wyjątkowo tym razem zabrał córkę i psa.
Po wyjeździe ze stolicy w prywatnym renault espace coś zaczęło hurgotać. Łomot nasilał się, gdy Wojtunik przyciskał gaz i zmniejszał, kiedy zwalniał. Wojtunik wolno dojechał do celu. Dopiero na miejscu mechanik mający ocenić, czy może ruszać z powrotem, stwierdził co się stało. Incydent został zgłoszony do BOR
Szefowi CBA przysługuje ochrona BOR, funkcjonariusze eskortują go do pracy i z powrotem. Ale na wyraźną prośbę Wojtunika ochrona po pracy, w czasie wolnym, mu już nie towarzyszy.
Kto próbuje zastraszyć szefa CBA?