Śledztwo w tej sprawie od kilku miesięcy prowadzi prokuratura w Nowym Dworze Mazowieckim. Zgłosiła się do niej matka 14-letniego chłopaka, która w rzeczach syna znalazła list miłosny pisany przez ojca kapucyna. Prokuratura zaczęła badać sprawę.
Okazało się, że chłopak podczas rekolekcji w Zakroczymiu na pierwszym spotkaniu poznał jednego z zakonników. – Szybko przeszli na ty. Wymienili się numerami telefonów, zaczęli się spotykać – opowiada jeden ze śledczych.
Prokuratorzy potwierdzili, że nastolatek był wykorzystywany seksualnie przez zakonnika. Kapucyn został zatrzymany. Usłyszał prokuratorskie zarzuty. – Nie przyznaje się do winy, odmawia składania wyjaśnień – mówi Emilia Krystek, szefowa prokuratury w Nowym Dworze Maz.
Zakonnik trafił już do aresztu. Śledztwo trwa . Prokuratorzy przypuszczają, że zakonnik wykorzystał więcej nieletnich. – Jedną z form molestowania był masaż w klasztorze – opowiada jeden ze śledczych. Nasi rozmówcy nieoficjalnie przyznają, że o skłonnościach zakonnika wiedzieli jego przełożeni. –W związku z nimi miał on zakaz korzystania z internetu, z telefonów komórkowych, czy wychodzenia na zewnątrz. Jednak notorycznie je łamał – dodaje nasz rozmówca.
Prokuratorzy już rozmawiali z innymi osobami, które mógł skrzywdzić zakonnik. – Choć działo się to kilka lat temu, gdy były one nastolatkami to wciąż wszystko przeżywają. Ta trauma jest w nich i ma wpływ na ich życie – dodaje jeden z naszych rozmówców.