Odpowie za zabójstwo trzymiesięcznej córeczki

Łódzka prokuratura oskarżyła 28-letniego Arkadiusza A. o zamordowanie swojej trzymiesięcznej córki Nadii. Matka dziewczynki 20-letnia Martyna P. odpowie o narażenie córki na niebezpieczeństwo utraty życia.

Publikacja: 12.03.2014 09:58

Odpowie za zabójstwo trzymiesięcznej córeczki

Foto: Fotorzepa, Łukasz Solski

- Skończyliśmy śledztwo w tej sprawie. Akt oskarżenia trafił już do sądu – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.

Tragedia rozegrała się we  wrześniu 2013 roku w centrum Łodzi. Do mieszkania przy ul. Rewolucji zostało wezwano pogotowie ratunkowe do trzymiesięcznej dziewczynki. Dziecko nie żyło. Na twarzy niemowlaka ratownicy zobaczyli liczne zasinienia, dlatego na miejsce wezwano policję i prokuratora.

Rodziców dziewczynki -19-letnią Martynę P. oraz Arkadiusza A. - zatrzymano. Sekcja wykazała, że przyczyną śmierci dziecka były rozległe obrażenia głowy - krwiaki i obrzęk mózgu. Nadia miała też m.in. złamane sześć żeber. – Kilka dni przed śmiercią dziecko było pobite przez ojca – mówi prok. Kopania.

Arkadiusz A. usłyszał zarzut zabójstwa, matka narażania dziecko na niebezpieczeństwo utraty życia. W czasie śledztwa prokuratorzy ustalili, że dziewczynka, która przyszła na świat w lipcu 2013 roku była pod opieką matki. Ojciec stracił pracę, szukał nowej.

Jak ustaliła prokuratura od początku września między rodzicami Nadii zaczęło dochodzić do kłótni. Ich powodem była zła sytuacja finansowa. Para kłóciła się też o poprzednią dziewczynę Arkadiusza A.

- Co najmniej od 20 września mężczyzna wielokrotnie bił córkę ręką i pięścią w głowę oraz w inne części ciała. Uderzał jej główką o łóżeczko. Zdarzało się, że rzucał i potrząsał dziewczynką – opowiada prok. Kopania.

Z ustaleń śledczych wynika, że powodem tej agresji wobec dziecka „było zdenerwowanie potęgowane jego płaczem". - Matka dziewczynki widziała zewnętrzne obrażenia, jednakże nie poszła z córką do lekarza, który zbadałby niemowlaka – mówi prok. Kopania.

W czasie śledztwa ojciec dziecka przyznał się do  zabójstwa. – Tłumaczył, że bijąc  dziewczynkę nie zdawał sobie sprawę z tego, że może jej zrobić krzywdę – mówi prok. Kopania. Martyna P. nie przyznała się do zarzutu. Para była poddana badaniom sądowo – psychiatrycznym, biegli nie dopatrzyli się podstaw do kwestionowania poczytalności oskarżonych.

Arkadiuszowi A. grozi nawet dożywocie, a jego konkubinie do pięciu lat więzienia.

- Skończyliśmy śledztwo w tej sprawie. Akt oskarżenia trafił już do sądu – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.

Tragedia rozegrała się we  wrześniu 2013 roku w centrum Łodzi. Do mieszkania przy ul. Rewolucji zostało wezwano pogotowie ratunkowe do trzymiesięcznej dziewczynki. Dziecko nie żyło. Na twarzy niemowlaka ratownicy zobaczyli liczne zasinienia, dlatego na miejsce wezwano policję i prokuratora.

Pozostało 82% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo