Reklama
Rozwiń

Okradł staruszkę, która dała mu pieniądze na leki

Starsza kobieta zlitowała się nad mieszkańcem Olsztyna, który nie miał pieniędzy na lekarstwa. Dała mu gotówkę, a ten jeszcze ją okradł.

Publikacja: 11.05.2014 14:29

Ofiarą złodzieja padła 94-letnia mieszkanka Olsztyna. Do jej drzwi zapukał nieznajomy mężczyzna z małym dzieckiem na ręku. – Niech pani mi pomoże. Jestem chory, nie mam pracy. Muszę wykupić leki, a nie mam za co – prosił.

Kobieta wzruszona opowieścią zaprosiła nieznajomego do  mieszkania. – To, że był z małym dzieckiem na ręku sprawiło, że nabrała do mężczyzny zaufania i oferowała mu pomoc – mówi Anna Fic, z olsztyńskiej policji.

Mieszkanka Olsztyna przez prawie dwie godziny gościła mężczyznę z dzieckiem. Poczęstowała gości herbatą i ciastem.  - Staruszka kilkukrotnie wychodziła do  kuchni i zostawiała nieznajomego samego w pokoju – opowiada policjantka.

Ostatecznie starsza pani zgodziła się pomóc mężczyźnie i dać mu 120 zł na wykup leków. To miała być pożyczka. Mężczyzna zgodził się odpracować tę kwotę. Miał się zając pracami ogrodniczymi.

Gość wziął pieniądze i wyszedł. Dopiero później staruszka odkryła, że została okradziona. Nieznajomy zabrał jej z szafy całe oszczędności - 1,3 tys. zł.

Reklama
Reklama

Poszkodowana zgłosiła kradzież policji. Funkcjonariusze szukają oszusta. Na razie nie wpadli na jego trop. Ostrzegają przed nim inne osoby. I apelują o ostrożność.

-  Jeśli znajdziemy się w podobnej sytuacji pamiętajmy o kilku podstawowych zasadach, które mogą uchronić nas przed utratą oszczędności często całego życia – mówi Anna Fic.

Policjantka radzi, by nie wpuszczać  nieznajomych do domu. Nigdy też nie zostawiać takich osób samych. – Nie warto śpieszyć się z pomocą. Trzeba dać sobie czas do namysłu, który można wykorzystać na skontaktowanie się z rodziną, znajomymi, by potwierdzić czy osoby podające się za członków rodziny faktycznie potrzebuje pomocy – radzi policjantka.

Dodaje, że nie powinno przekazywać się pieniędzy osobie nieznajomej, nawet podającej się za bliskiego przyjaciela rodziny. – W takich przypadkach zawsze powinno się potwierdź dane u innego członka rodziny – podkreśla. Apeluje, by nie przekazywać gotówki na nieznane konto bez uprzedniej konsultacji  z osobą zaufaną. - Jeżeli nabierzemy podejrzenia, że ktoś próbuje nas oszukać, wtedy  natychmiast warto powiadomić o tym policję. Można zadzwonić a bezpłatny numer alarmowy 997, albo pod  numer 112 – radzi Anna Fic.

Ofiarą złodzieja padła 94-letnia mieszkanka Olsztyna. Do jej drzwi zapukał nieznajomy mężczyzna z małym dzieckiem na ręku. – Niech pani mi pomoże. Jestem chory, nie mam pracy. Muszę wykupić leki, a nie mam za co – prosił.

Kobieta wzruszona opowieścią zaprosiła nieznajomego do  mieszkania. – To, że był z małym dzieckiem na ręku sprawiło, że nabrała do mężczyzny zaufania i oferowała mu pomoc – mówi Anna Fic, z olsztyńskiej policji.

Reklama
Kraj
Rzeź wołyńska: wytracić Polaków, wyrugować polskość
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Kraj
Uchwała antyalkoholowa skonstruowana pod Żabki? Radni o prohibicji w Warszawie
warszawa
Radni stołecznego Bemowa proponują budżet obywatelski w szkołach. Co na to urząd dzielnicy?
Kraj
Miliardy z KPO usprawniają kolejową infrastrukturę
Kraj
Warszawscy urzędnicy chcą się ubezpieczyć od terroryzmu i sabotażu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama