Podczas rozmowy z szefem rosyjskiego resortu kultury Pełczyńska-Nałęcz mówiła, że ogromne znaczenie ma dla Polski uczczenie wszystkich, którzy zginęli w katastrofie 10 kwietnia 2010 roku Wyraziła tez nadzieję na konstruktywne rozmowy na temat budowy pomnika.
Ambasador RP podkreśliła, że Polska wywiązuje się ze zobowiązań i dba o miejsca pamięci Rosjan, którzy polegli na terytorium Polski w latach 1920-21 i podczas II wojny światowej.
Przypomniała, że ponad 630 cmentarzy i miejsc pamięci, w których pochowanych jest ponad 600 tysięcy Armii czerwonej, jest otoczonych opieką państwa. Na remont i utrzymanie tych miejsc Polska w latach 2006-2014 wydała ok. 2 milionów dolarów.
Rosyjskie ministerstwo kultury po spotkaniu wydało natomiast komunikat, w którym informuje, że Władimir Medinski zaproponował Polsce wprowadzenie wzajemności w kwestii pomników, w tym tego w Smoleńsku. Minister kultury stwierdził, że zgodnie z tą zasadą pomnik w Smoleńsku mógłby stanąć, jeśli na krakowskim Cmentarzu Rakowickim powstanie pomnik ponad 1200 radzieckich jeńców, którzy zginęli w latach 1919-21, a w Pieniężnie - pomnik generała Armii Czerwonej Iwana Czerniachowskiego
Medinski zapowiedział, że pod koniec kwietnia zbiorą się członkowie rosyjsko-polskiej grupy roboczej i wtedy zapewne zapadną ostateczne decyzje w sprawie lokalizacji pomników, w tym pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej.