Z informacji portalu FlightRadar24 wynika, że samolot o numerze rejestracyjnym N230BE wziął kurs na Kailua-Kona na Hawajach, które jest jednym z punktów brania paliwa w drodze do klientów w Chinach. Powinien dotrzeć do ośrodka Boeinga w Zhoushan, gdzie zwykle dochodzi do przekazania maszyny tego typu chińskiej linii lotniczej. Pracownik koncernu nie chciał podać docelowego portu tej maszyny, z Xiamen Airlines i z chińskimi władzami nie można było uzyskać kontaktu — stwierdził Reuter.

Dostawy nowych samolotów Boeinga przerwano w kwietniu w reakcji na nowe stawki celne ogłoszone przez prezydenta Trumpa. 12 maja USA i Chiny uzgodniły zawieszenie większości tych ceł na 90 dni, władze chińskie cofnęły zakaz odbierania nowych samolotów z USA Prezydent USA podał w piątek, że przedstawiciele obu krajów będą rozmawiać 9 czerwca w Londynie o umowie handlowej, a prezes Boeinga, Kelly Ortberg poinformował 29 maja, że chińscy przewoźnicy wznowią odbieranie samolotów w czerwcu.

Czytaj więcej

Chińczycy nie chcą Boeingów? Już są na nie inni chętni

W kwietniu, w szczycie sporu handlowego Boeing musiał sprowadzić do Stanów trzy B737 MAX wypuszczone ze swego ośrodka prac wykończeniowych w Zhoushan koło Szanghaju. Teraz pierwsza z tych maszyn odleciała na Hawaje.

Boeing informował w kwietniu, że w planie ma dostawy 50 samolotów chińskim odbiorcom do końca roku, 41 z nich było na etapie produkcji albo gotowe do prac wykończeniowych. W czasie bojkotu przez chińskich klientów Boeing ogłosił, że poszuka na nie innych chętnych, ale mimo dużego zainteresowania nie odstąpił nikomu chińskich MAX-ów.