W „Rzeczpospolitej" gigantyczna infografika podsumowująca koszt obietnic (obiecanek?) przez kandydatów złożonych. I gdyby wynik głosowania zależał od sumy pieniędzy, jaką zamierzają wyciągnąć z kieszeni podatnika na sfinansowanie prezentów dla elektoratu, to Andrzej Duda bezapelacyjnie zwyciężyłby kładąc Bronisława Komorowskiego na łopatki.
Realizacja obietnic kandydata PiS – jak oblicza „Rzepa" rozdęłaby deficyt budżetowy ponaddwukrotnie z obecnych 55 mld zł aż do 117 mld zł rocznie. Na tym tle obecny prezydent wypada stosunkowo skromnie: tylko 62,7 mld zł deficytu. Obszerny raport o wczorajszej debacie można znaleźć w internecie.
Na jedynce „Gazety Wyborczej" podsumowanie debaty: „Prezydent ciut lepszy". I żeby czytelnicy nie mieli wątpliwości, na kogo w niedzielę oddać głos, stanowisko redakcji „Nasz prezydent, Wasz prezes", w którym „Wyborcza" pisze, że Duda jako głowa państwa byłby tylko „echem" prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
W środku 11 stron różnych materiałów poświęconych kampanii wyborczej. Czytelnikom „GW" trudno będzie więc uciec od polityki, podobnie jak „Pulsu Biznesu". Jego pierwsza strona to wielka karta do głosowania – taka, jaką otrzymamy w niedzielę. Pod nazwiskami kandydatów informacja, że wybór będzie miał wpływ na gospodarkę i odesłanie do tekstów pokazujących, jak może ona wyglądać za prezydenta Dudy („Nudno na pewno nie będzie") lub Komorowskiego („Strażnik świętego spokoju").
W „Dzienniku Gazecie Prawnej" na okładce czytelnika zaskakuje wielka twarz w rycerskim hełmie. Nie, nie jest to żaden z kandydatów. To „Pracownik z żelaza", wprowadzenie do tekstu o współczesnych przodownikach pracy, którzy zaludniają niemal każdą branżę. „DGP" w dzisiejszym magazynowym wydaniu ucieka od wyborów. Jedynym politycznym tematem okładkowym jest wywiad z profesorem Andrzejem Paczkowskim pt. „Kto chce umrzeć za JOW-y".