„Filmowcy Wawrzyka” i wielka afera wizowa w MSZ. „Ośmiornica PiS”

"Gdzie jest Piotr Wawrzyk? Gdzie są pieniądze za sprzedane wizy? Jeśli Wawrzyk jest niewinny i nie ma afery, to dlaczego został zdymisjonowany i wyrzucony z listy wyborczej PiS?" - Jacek Nizinkiewicz w rozmowie z Cezarym Szymankiem w podcaście "Rzecz W Tym" pyta Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego o aferę wizową w MSZ.

Publikacja: 14.09.2023 17:36

Piotr Wawrzyk i Jarosław Kaczyńśki

Piotr Wawrzyk i Jarosław Kaczyńśki

Foto: Rafał Guz, Darek Delmanowicz/PAP

Wiceminister MSZ Piotr Wawrzyk został wyrzucony z rządu i z list PiS, bo pomógł swoim współpracownikom stworzyć nielegalny kanał przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych - wynika z ustaleń Andrzeja Stankiewicza, dziennikarza "Onetu".

Wiceminister Piotr Wawrzyk z PiS miał wymuszać na polskich dyplomatach wydawanie wiz wskazanym przez niego imigrantom. Do konsulatów trafiały zaś listy z dziesiątkami i setkami nazwisk. Wawrzyk działał w Azji i Afryce — od Stambułu, przez Rijad, Islamabad, Mumbaj, Nowe Delhi, Bangkok, Singapur, Hongkong, Manilę i Tajpej po Abudżę oraz Dar-es Salam.

Jak pisze "Onet", najbardziej zdumiewająca jest historia "filmowców Wawrzyka". "To Hindusi, którzy udawali ekipy z Bollywood. Jedna z grup przyjechała do Polski po naciskach ministra, a skończyła w Meksyku, skąd próbowała się przedostać do USA. To właśnie amerykańskie służby ostrzegły polskie władze o kanale przerzutowym nielegalnych imigrantów, który stworzyli ludzie Wawrzyka" - pisze Stankiewicz.

— Muszę dziś zadać pięć pytań. Od kiedy wiedzieliście o tym procederze, o jego skali, o kierunkach tej migracji? Kto z waszych współpracowników korzystał materialnie na przerzucie rekordowej ilości migrantów? Gdzie jest minister Wawrzyk? Czy otrzymaliście sygnały, informacje, od państw sojuszniczych, z NATO o tym, że wśród wpuszczanych przez was migrantów było kilkaset osób podejrzanych o terroryzm? Kiedy odpowiecie na te pytania polskiej opinii publicznej? — mówił dziś Donald Tusk, nazywają aferę wizową "największą w XXI wieku".

— Stawiamy tezę, że oprócz firm, które zarabiały na tym pieniądze, korzyści miały z tego też osoby w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Gdzie jest prokuratura? Domagamy się dymisji ministra Raua, bo to pod jego nosem działy się takie rzeczy. Ta sprawa byłaby zamieciona pod dywan, gdyby nie amerykańskie służby. Pytanie jest jedno: kto na tym zarabiał? Dymisja ministra Raua powinna być natychmiastowa — to natomiast słowa posła Koalicji Obywatelskiej, Dariusza Jońskiego.

Rząd PiS ściąga miliony migrantów

W ciągu trzech ostatnich lat Polska ściągnęła blisko 2 mln nowych pracowników spoza UE. Według danych Eurostatu w 2020 r. wydała 600 tys. wiz pracowniczych dla cudzoziemców na 2,2 mln przyznanych łącznie we wszystkich krajach Unii Europejskiej, rok później już ponad 790 tys. Dla porównania Niemcy zaledwie ponad 18 tys., Czechy – 41 tys., a Włochy – 50 tys.

Czy to możliwe, żeby Polska, dwa razy mniejsza od Niemiec potrzebowała tylu migrantów zarobkowych? Problem w tym, że tego, czy posiadacze takich wiz rzeczywiście podjęli zatrudnienie, systemowo się nie weryfikuje. A wyrywkowe kontrole ujawniają gigantyczne nadużycia.

Najnowszy przykład: Straż Graniczna weszła do dużej agencji zatrudnienia prowadzonej w Łodzi przez 40-letniego Gruzina. Kontrolą objęto 1600 cudzoziemców z Gruzji i Białorusi. Co się okazało? Od połowy ubiegłego roku przedsiębiorca zarejestrował 1647 oświadczeń o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcom (to „przepustka” do wizy) w urzędzie pracy. Żaden z tych cudzoziemców zatrudnienia nie podjął.

Afera wizowa w MSZ, wchodzi CBA

Ostatniego dnia sierpnia, funkcjonariusze CBA mieli zjawić się w MSZ z postanowieniem o zabezpieczeniu elektronicznego sprzętu wiceministra Piotra Wawrzyka – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Kilka godzin później stracił on stanowisko, a oficjalnym powodem dymisji był „brak satysfakcjonującej współpracy”.

Dymisja wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka ma związek z korupcyjnym śledztwem dotyczącym nadużyć przy wydawaniu wiz dla obcokrajowców z krajów azjatyckich. Z ustaleń CBA wynika, że co najmniej 200 z 600 cudzoziemców starających się o wizę do Polski skorzystało z usług polskiego pośrednika ze znajomościami w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, solidnie go opłacając – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Nieprawidłowości przy „załatwianiu” wiz wykryło Centralne Biuro Antykorupcyjne, a dotyczyły polskich placówek dyplomatycznych w Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo