Zdaniem Gasiuk-Pihowicz „podanie tak precyzyjnych danych pozwoliło na zidentyfikowanie ofiary”. Nawiązała w ten sposób do informacji, która obiegła media pod koniec grudnia zeszłego roku, dotyczącej skazania rok wcześniej za pedofilię Krzysztofa F. pracującego w Urzędzie Marszałkowskim w Szczecinie. Państwowe Radio Szczecin podkreśliło, że ofiarami były „dzieci znanej parlamentarzystki”, podano ich też wiek. - To była nieprawdziwa nagonka, która doprowadziła do tragedii. To jest najbardziej obrzydliwa sytuacja, jaką widziałam, to jest horror, to, z czym się spotykamy w polityce - oceniła Gasiuk-Pihowicz.
Goszcząca również w studiu Radia ZET posłanka PiS Jadwiga Emilewicz złożyła „wyrazy ogromnego współczucia dla pani poseł". - To jest tragedia, która jest niewyobrażalna dla matki, trudno to sobie wyobrazić. Myślę, że ostatnią rzeczą, jaką pani poseł chciałaby słyszeć to podgrzewanie tego tematu w sposób nieuprawniony - przekonywała. Pozostali goście, pytani przez prowadzącego program, nie chcieli nic dodać.
Sprawa komentowana jest za to w mediach społecznościowych. Pod postami Radia Szczecin na Facebooku publikowane są komentarze, krytykujące stację i inne rządowe państwowe oraz prorządowe media. Z kolei na Twitterze opozycyjni politycy zapowiadają „rozliczenie” tej sprawy.
„Rozliczymy PiS z każdego łajdactwa, ze wszystkich ludzkich krzywd i tragedii, do jakich doprowadzili, sprawując władzę. Przyrzekam” - napisał Donald Tusk. „Dziś nie ma słów… Nie ma takich słów, które dziś mogłyby wyrazić współczucie, przynieść ukojenie. Przyjdzie jednak, niech nikt w to nie wątpi, czas twardego rozliczenia tych, których słowa niosą śmierć” - wtórował mu Szymon Hołownia. W podobnym tonie wypowiedział się Krzysztof Śmiszek w Nowej Lewicy. „Za każde zaszczute dziecko. Za każdą zastraszoną kobietę. Za każdą unieszczęśliwioną rodzinę. Zgnijecie w pierdlu!” - zapowiedział.
„Co powiedzieć!? Słowa, jakie przychodzą mi do głowy, nie nadają się do pozostawienia tutaj. Każde słowo jest tu niczym wobec zła, jakie wyrządzono niewinnemu dziecku” - napisał z kolei jeszcze w piątek Błażej Kmieciak, przewodniczący państwowej komisji ds. badania przypadków pedofilii. „Rany boskie, niech to będzie jakiś koszmar, z którego się obudzimy, z którego obudzi się ten młody bohater!” - dodał.
„To co widzę na Twitterze po opublikowaniu przez panią poseł nekrologu dotyczącego śmierci jej synka, Mikołaja, chwilami przypomina »dno dna« - ocenił Kmieciak w sobotę. Zwrócił uwagę, że „umarło dziecko, konkretne, realne, dziecko”. „To nie jest polityka, nawalanka trolli, którym radzę, by spojrzeli w oczy tego młodego człowieka patrzącego ze zdjęcia” - zwrócił uwagę.