„Rzeczpospolita” w tekście "Frankowy rozsądek" odwołuje się do swoich wcześniejszych informacji i stwierdza: "Prezydencka ustawa frankowa, wbrew obawom, nie zniszczy sektora bankowego. Przedstawiony we wtorek projekt okazał się dużo łagodniejszy niż zapowiedzi sprzed miesięcy. Przewiduje zwrócenie zadłużonym w walucie kredytobiorcom opłaty pobranej w ramach spreadów walutowych. Operacja ta ma kosztować banki 3,6–4 mld zł." Pod wymownym tytułem "Pochwała niekonsekwencji" Michał Szułdrzyński tak pisze w konkluzji komentarza redakcyjnego „Rzeczpospolitej”: "Obietnica Dudy była złożona na wyrost. Dobrze, że prezydent zrozumiał swój błąd i postanowił wyciągnąć z tego wnioski. Wtorkowe wzrosty na giełdzie są sygnałem, że potrafili to docenić inwestorzy."
"Gazeta Wyborcza" patrzy na problem od strony kredytobiorców i tytułuje swoją czołówkę "Frankowicze dostaną mniej", czyli otrzymają wyłącznie zwrot nadpłaconych spreadów, czyli różnic w kursach walut wyznaczanych przez banki"
W "Dzienniku Gazecie Prawnej" informacja "Prezydent łaskawy dla banków" opatrzona wielkim zdjęciem głowy państwa z rachunkiem na 4000000000 zł. Ale główny temat "DGP" to Polska, jako ziemia obiecana dla Ukraińców. "Nawet milion pracowników ze Wschodu mogą zatrudnić w tym roku nasi przedsiębiorcy", a w pierwszym półroczu przedsiębiorcy zadeklarowali chęć zatrudnienia 634 tys. osób ze Wschodu, w tym 614 tys. z Ukrainy, to o 54 proc więcej niż przed rokiem.
Gazety żegnają zmarłego we wtorek kardynała Franciszka Macharskiego. W "Rzeczpospolitej" biograf duchownego Hubert J. Wołącewicz przywołuje takie jego cechy: "Roztropny, dowcipny, skupiony, refleksyjny, troskliwy, pobożny, serdeczny, uważny, inteligentny, świetnie wykształcony…". A na łamach "GW" tekst Małgorzaty Skowrońskiej zatytułowany "Krakowianie go uwielbiali". W tabloidach "oczekiwane" pożegnalne tytuły "Czekał ze śmiercią na papieża" ("Super Express") i "W Niebie czekał przyjaciel" ("Fakt"). Dobrze, że kardynał Macharski miał poczucie humoru...
Dziś pierwsze strony należą też do Jacka Kurskiego. Całe zamieszanie najlepiej oddaje tytuł z "Faktu": "Cyrk z dymisją Kurskiego z TVP". "Rzeczpospolita" w tekście "Odwołany i zostaje" ujawnia kulisy całego zamieszania. Z jej informacji wynika, że przedłużenie pobytu Kurskiego na Woronicza stało się po interwencji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.