W Kościele od dłuższego czasu trwa burzliwa dyskusja na temat adhortacji apostolskiej papieża Franciszka „Amoris laetitia”. Czy w związku z tym, Kościół nie zmierza do rozdziału? – Na razie zdąża w kierunku, który w pewnym sensie wytyczył papież Franciszek. Powiedział, że ma być decentralizacja, także w kwestii dyscypliny sakramentów – mówił Terlikowski. – Są kraje, czy diecezje, które uznały, że w niektórych przypadkach dopuszcza się do komunii świętej rozwodników. Tak jest np. w Argentynie. Mamy też biskupów kanadyjskich, którzy mówią, że nie można dopuszczać - wyjaśniał gość.
Terlikowski wspomniał, że w Polsce nie dopuszcza się do komunii rozwodników, ale u naszych sąsiadów Niemców nie ma takiego zakazu. Pojawiają się głosy, że powinien w tej sprawie interweniować papież Franciszek, aby uściślić, co jest dozwolone, a co nie.
Kilka dni temu upubliczniono list czterech emerytowanych kardynałów do papieża. W liście zatytułowanym „Dubia [Wątpliwości]. W poszukiwaniu wyjaśnień: apel o rozwiązanie węzłów w „Amoris laetitia”, kardynałowie wyrazili pięć wątpliwości, dotyczących punktów 300-305 papieskiej adhortacji. List napisali we wrześniu, ale do dziś nie dostali odpowiedzi i zdecydowali się na jego upublicznienie.
- Kardynałowie pokazują, że jedna z interpretacji adhortacji „Amoris laetitia” prowadzi do odrzucenia nauczania Jana Pawła II z encykliki „Veritatis splendor” – mówił Terlikowski. - Istnieją sposoby teologiczne ominięcia tego sporu, wyjścia z niego, ale nie są one wykorzystywane. Przeciwnicy używają argumentów ad personam – dodał.
- Papież milczy, tak jakby chciał żeby ta dyskusja się przetoczyła – oceniał Terlikowski. W jego opinii, papież wyobraża sobie Kościół, jako głęboko zdecentralizowany – dodał.